Inflacja bazowa w październiku 4,2-4,3 proc. rok do roku. "To efekt drogich usług, w tym telekomunikacyjnych"
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły w październiku o 0,1 proc. mdm, głównie dzięki niskim cenom owoców, a inflacja bazowa wyniosła 4,2-4,3 proc. rdr - wskazał Piotr Bartkiewicz z Banku Pekao. Kolejne miesiące upłyną pod znakiem niskich cen żywności - dodał.
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2020 r. wzrosły rok do roku o 3,1 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc.
"Inflacja CPI w październiku wyniosła 3,1 proc. r/r, w połowie drogi pomiędzy naszą oryginalną prognozą (3,2 proc. r/r) i szybkim szacunkiem GUS opublikowanym dwa tygodnie temu (3,0 proc. r/r)" - napisał w piątkowym komentarzu ekspert Piotr Bartkiewicz z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.
Jak tłumaczy, przegląd szczegółów odczytu wskazuje na to, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły o 0,1 proc. mdm, głównie dzięki niskim cenom owoców, podczas gdy ceny paliw spadły o 1 proc. mdm.
"Znacznie bardziej interesująca jest bazowa część koszyka. Szacujemy, że inflacja bazowa wyniosła 4,2-4,3 proc. r/r, co jest wartością nieco niższą od naszej pierwotnej prognozy" - wskazuje Bartkiewicz.
Zdaniem eksperta Pekao, z grona kategorii o stosunkowo dużej wadze w koszyku i tendencjach do losowych skoków, zaskoczyła jedna – ubezpieczenia (+2,9 proc. m/m). Według niego można domniemywać, że to subkategoria ubezpieczeń komunikacyjnych.
"Nieco wyższe od naszych założeń, ale mieszczące się w granicach wyznaczonych przez wzorce sezonowe z przeszłości, okazały się być dynamiki cen odzieży i obuwia" - komentuje Bartkiewicz.
Jak zauważa, nie widać obecnie żadnych oznak hamowania cen usług świadczonych osobiście, do których zaliczamy usługi fryzjerskie i kosmetyczne, dentystyczne oraz różnego rodzaju drobne prace związane z prowadzeniem mieszkania.
Ponadto, na wysokim poziomie znajdują się dynamiki cen usług publicznych lub substytuujących usługi publiczne, w tym edukacyjnych, opiekuńczych i medycznych. W części z nich (ceny usług szpitalnych i sanatoryjnych przyspieszyły o prawie 5 pkt. proc.) widoczny jest efekt epidemii, ale trendy wzrostowe w tych kategoriach zaczęły się znacznie wcześniej niż w 2020.
"Kolejne miesiące będą upływać pod znakiem niskich cen żywności i serii wysokich baz statystycznych z poprzedniego roku (energia elektryczna, akcyza na wyroby tytoniowe i alkoholowe, wywóz śmieci). Dodatkowe, zapowiedziane podwyżki części cen regulowanych i podatków pośrednich (tzw. opłata cukrowa) sugerują, że baza z przełomu roku zrealizuje się jedynie w części" - ocenia ekspert Pekao.
Jego zdaniem inflacja bazowa pozostanie podwyższona w kolejnych miesiącach, chociaż najwyższe odczyty mamy za sobą. "Cały przyszły rok inflacja CPI spędzi w okolicy 2-2,5 proc." - napisał Bartkiewicz.
ING Bank Śląski: wysoka inflacja to m.in. efekt drogich usług, w tym telekomunikacyjnych
Wysokiej inflacji bazowej sprzyjają ceny usług, w tym m.in. telekomunikacyjnych, kosztów wyposażenia i użytkowania mieszkania oraz usług finansowych - napisali w piątek analitycy ING Banku Śląskiego, odnosząc się do danych GUS.
Głównym powodem korekty - jak twierdzą analitycy banku - były ceny żywności, które wzrosły o 2,4 proc. r/r, nie zaś o 2,3 proc. r/r jak sugerował szybki szacunek. Ich zdaniem wzrost inflacji bazowej wyniesie 4,2-4,3 proc. r/r. Dodają, że w ujęciu rocznym tempo wzrostu energii było wyższe niż we wrześniu, a paliw zbliżone.
Zaznaczają, że utrzymywaniu się wysokiej inflacji bazowej sprzyjają wysokie ceny usług, w tym m.in. telekomunikacyjnych. Wysokie pozostają też koszty wyposażenia i użytkowania mieszkania – lekko przyspieszył wzrost cen mebli i urządzeń gospodarstwa domowego. W ujęciu rocznym wzrosły koszty usług finansowych, co - jak piszą - jest pewnie efektem kompensowania kosztów związanych z niskimi stopami procentowymi.
Według ekspertów, struktura wzrostu inflacji bazowej wskazuje, że może się ona wolno spadać w kolejnych miesiącach. "W 1kw 2021, w związku z efektami bazy, łączny indeks CPI zwolni do 2,5 proc. r/r, jednak w całym 2021 r. ceny średnio zwiększą się o 2,8 proc. r/r. Spadek inflacji spowodowany przez Covid-19 będzie mniejszy niż dotychczas oczekiwany" - czytamy. Dodano, że w listopadowej projekcji swoje prognozy inflacji podniósł również NBP. "W całym 2021 NBP oczekuje inflacji CPI na poziomie 2,6 proc. r/r jeszcze w lipcu szacował ją na 1,5 proc. r/r" - napisano.
Zdaniem ekspertów ING, wyższa ścieżka CPI będzie tolerowana przez Radę Polityki Pieniężnej do czasu, aż tempo CPI trwale nie przekroczy 3,5 proc., a na to się obecnie nie zanosi. "NBP będzie kontynuował skup aktywów, być może RPP zaproponuje jakiś program wsparcia finansowania inwestycji. W świetle wyższej inflacji spadły naszym zdaniem szanse na dalsze obniżki stóp w Polsce, jednak dla RPP najistotniejszym czynnikiem pozostaną perspektywy PKB" - czytamy.
Dołącz do dyskusji: Inflacja bazowa w październiku 4,2-4,3 proc. rok do roku. "To efekt drogich usług, w tym telekomunikacyjnych"