Inteligentne domy powszechniejsze, ale nadal obawiamy się o bezpieczeństwo
W ciągu najbliższych pięciu lat większość sprzętu AGD i RTV w prywatnych domach będzie mieć połączenie z internetem – tak wskazało prawie dwie trzecie respondentów na świecie badanych przez firmę Fortinet. Użytkowników wciąż najbardziej niepokoją kwestie związane z bezpieczeństwem i zachowaniem prywatności.
Ponad połowa respondentów (61 proc.) uważa, że wciągu najbliższych pięciu lat większość sprzętu AGD i RTV w naszych domach będzie mieć połączenie z internetem. Najbardziej w wizję inteligentnych domów wierzą Chińczycy (85 proc.). Tego samego zdania jest 61 proc. badanych Amerykanów i Niemców oraz 57 proc. Brytyjczyków.
– Mamy już w domach bardzo dużo różnego rodzaju rozwiązań, które mogą korzystać z podłączenia do internetu. Najczęściej są to telewizory czy konsole do gier, ale niekiedy także AGD, na przykład lodówki, monitorujące i raportujące, które produkty powinny zostać zamówione w celu uzupełnienia zapasów – mówi Sebastian Krystyniecki, inżynier systemowy z Fortinet Polska.
Według firmy badawczej IDC wartość rynku internetu rzeczy ma wzrosnąć do 7,1 biliona dolarów (czyli około 21,5 biliona złotych) w 2020 roku. Jak podkreśla Sebastian Krystyniecki, urządzenia typu smart, łączące się z siecią, to nie tylko routery internetowe, lecz także urządzenia do monitoringu czy sterowania różnymi podsystemami, np. ogrzewaniem, alarmem czy roletami.
– Trzeba pamiętać o tym, że za wizją inteligentnego domu kryją się pewnego rodzaju niebezpieczeństwa. Tak długo, jak długo mamy pod kontrolą systemy zarządzania domem i nikt nie używa ich w sposób nieautoryzowany, będą nam one rzeczywiście pomagać. Natomiast w momencie, kiedy ktoś uzyska do nich nieuprawniony dostęp, łatwo mnożyć scenariusze, w których tego typu rozwiązania będą szkodliwe – podkreśla inżynier.
Z ankiety przeprowadzonej przez Fortinet w 11 krajach wynika, że zdecydowana większość respondentów (69 proc.) obawia się, że podłączone do sieci domowe urządzenia mogą umożliwić wyciek danych bądź ujawnienie poufnych informacji o użytkowniku. Zdaniem Sebastiana Krystynieckiego najprościej wyobrazić sobie taki atak na przykładzie routera internetowego, który jest wykorzystywany w domu. Wystarczy na przykład, że ktoś w sposób nieuprawniony zmieni serwery DNS, z których korzysta taki router, i zanalizuje proces korzystania przez domownika np. z banku internetowego. W ten sposób teoretycznie możliwe jest przejęcie hasła i potem w dowolny sposób zmodyfikowanie transakcji, które użytkownik wykonuje.
– Nietrudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym ktoś przejmie kontrolę nad kamerą czy to w telewizorze typu smart, czy zwykłą wolno stojącą, ale podpiętą do internetu, i będzie mógł stwierdzić, kto z domowników jest w domu – mówi Krystyniecki. – Już w 2013 roku zanotowano przejęcie kontroli nad około 100 tys. różnego rodzaju urządzeń typu smart.
Poradzenie sobie z tymi przeszkodami będzie wymagało zastosowania różnych technik zabezpieczenia, w tym uwierzytelniania połączeń sieciowych, używania przez użytkowników szyfrowanych połączeń do komunikowania się z podłączonymi urządzeniami, zastosowania antywirusowego oprogramowania czy ochrony przed atakami na aplikacje w chmurze.
Krystyniecki zwraca uwagę na to, że istnieje również poważny problem z odpowiednim zabezpieczeniem użytkownika przed niechcianymi działaniami z zewnątrz.
– Brakuje standardów branżowych, które by to w jakiś sposób kodyfikowały. Kiedy dokonujemy zakupu jakiegoś produktu, który ma możliwość łączenia się z internetem, starajmy się sprawdzić, czy dostarcza on jakichkolwiek bezpiecznych metod użytkowania – radzi inżynier systemowy z Fortinet Polska.
Duże rozbieżności wśród ankietowanych wywołało pytanie o to, kto powinien chronić podłączone do sieci urządzenia przed atakami hakerów i złośliwym oprogramowaniem. W skali globalnej połowa badanych stwierdziła, że bezpieczeństwo powinien zapewniać domowy router, podczas gdy druga połowa obarcza odpowiedzialnością swojego dostawcę internetu. Duża grupa badanych wskazała, że samo urządzenie powinno być odporne na niebezpieczeństwa związane z atakami na oprogramowanie, a w razie potrzeby samodzielnie dostosować i zapewnić sobie odpowiednią ochronę oraz wyeliminować zagrożenie.
Mimo że większość badanych była zdecydowana lub zastanawiała się nad kupnem urządzeń i usług związanych z podłączeniem swojego domu do sieci, cena takich przedmiotów okazała się najważniejszym czynnikiem determinującym wybór. Gdyby była niższa, zapewne wizja inteligentnego domu stałaby się mniej odległa. W hierarchii czynników determinujących zakup najważniejsze po cenie okazały się funkcje i przydatność urządzenia.
Dołącz do dyskusji: