Inwestycje w sektorze spożywczym mogą utrzymać się na poziomie 7,5 mld zł w 2008 r.
Inwestycje w polskim przemyśle spożywczym wyniosły w 2007 r. 7,5 mld zł i w tym roku mogą utrzymać się na tym podobnym poziomie, wynika z raportu przedstawionego w czwartek przez ING Bank Śląski.
"Polski przemysł spożywczy wykorzystał wejście polski do Unii Europejskiej" - oceniła dyrektor zarządzająca sektorem spożywczym w ING Renata Dutkiewicz na konferencji prasowej.
Według raportu ING inwestycje w sektorze spożywczym w 2007 r. wyniosły 7,5 mld zł wobec 7,1 mld zł w 2006 r. i 6,2 mld zł w 2005 r. Analitycy oceniają, że w tym roku inwestycje utrzymają się na dotychczasowym poziomie.
W 2007 r. przychody spółek z branży spożywczej wzrosły do 152,5 mld zł wobec 131,3 mld zł rok wcześniej. Według analityków ING w 2008 r. sektor nie utrzyma tempa wzrostu przychodów z lat poprzednich.
Według analityków ING najważniejsze przeszkody dla dalszego rozwoju sektora to: umacniający się złoty, rosnące ceny surowców, ograniczenie produkcji i eksportu w wyniku kwotowania, rosnące koszty produkcji oraz silna pozycja przetargowa odbiorców końcowych.
Sami producenci ankietowani przez ING wymienili wśród barier przede wszystkim rosnące koszty zatrudnienia (68%), silną pozycję przetargową kontrahentów (58%) oraz wysokie podatki (57%).
Około 43% badanych firm wśród barier utrudniających działalność wymienia konsolidację i koncentrację w branży.
"Spółki są zrestrukturyzowane i chyba czekają na konsolidację, ostatecznie duża część zostanie w jakiś sposób zaadoptowana przez większe firmy" - powiedziała Dutkiewicz. Analitycy ING oceniają, że konsolidacja jest w różnym stopniu zaawansowania w różnych sektorach branży. Np. w sektorze piwowarskim jest praktycznie zakończona, w sektorze mleczarskim postępuje dość szybko, a w sektorze mięsnym bardzo duże rozdrobnienie producentów może przetrwać jeszcze przez dłuższy czas.
Według raportu na korzyść sektora będzie działał dobry stan gospodarki, napływ funduszy unijnych, rosnący eksport oraz spożycie wewnętrzne, a także optymizm przedsiębiorców.
"Bardzo poważnym problemem jest rosnący kurs złotego" - przyznał główny ekonomista ING Mateusz Szczurek. Zaznaczył jednak, że kurs równowagi (który wyznacza granicę opłacalności eksportu) jest zmienny i spada. Według niego polskie firmy nadal są w stanie obniżać koszty, nawet pomimo rosnącej presji płacowej.
Dołącz do dyskusji: Inwestycje w sektorze spożywczym mogą utrzymać się na poziomie 7,5 mld zł w 2008 r.