Prezes IAB Polska: niewielu użytkowników adblocków zna ich prawdziwe zastosowanie, programy mylone z antywirusami
Polacy są w czołówce narodów blokujących reklamy - na swoich urządzeniach specjalne programy zainstalowało już ponad 7,6 miliona użytkowników. Zdaniem Włodzimierza Schmidta, prezesa zarządu IAB Polska, posiadanie adblocka nie jest równoznaczne z aktywnym korzystaniem.
- 36% to odsetek osób, które mają zainstalowanego adblocka, ale nie jest powiedziane, że z niego aktywnie korzystają. Szacunki mówią, że tylko część z tych 36% stale korzysta z programów blokujących reklamy w internecie. Z badań IAB Polska wynika, że część użytkowników ma zainstalowane adblocki, bo chcą chronić prywatność czy nawet bronić się przed złośliwym oprogramowaniem - nie mając świadomości, że do tego służą inne programy. Widać wyraźnie, że wśród internautów jest spora grupa, która nie wie, jak działają adblocki, do czego służą - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Włodzimierz Schmidt, prezes zarządu IAB Polska. Co zatem w takiej sytuacji mogą zrobić wydawcy i reklamodawcy? - W tym zakresie niezbędna jest edukacja. Jest ona potrzebna też w szerszym zakresie - konsekwencji blokowania reklam - przekonuje Schmidt.
Blokowanie reklam to nic nowego, musimy nauczyć się je dobierać
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Włodzimierz Schmidt wyjaśnia, że banowanie reklam przez użytkowników nie jest w środowisku mediów niczym nowym. Dzięki narzędziom, jakie daje internet, powiększyło jedynie swoją skalę.
- Zjawisko blokowania reklam było, jest i będzie, ale raczej się już intensywnie nie rozwinie. Zawsze byli ludzie, którzy nie lubili reklam, czemu dawali wyraz przełączając kanały w telewizji, czy przewracając strony w gazecie. Internet daje natomiast reklamodawcom takie technologie docierania ze swoimi komunikatami, jak żadne inne medium przed nim - mówi prezes zarządu IAB Polska. Dodaje także, że wielu użytkowników wciąż wierzy w powielany mit „darmowego” internetu, którego funkcjonowanie w istocie finansowane jest ze środków reklamodawców. Dane IAB Polska pokazują, że 78% osób korzystających z adblocka dopuszcza na swoich urządzeniach reklamy, jeśli tylko nie będą inwazyjne.
Stosowanie ablocków u części użytkowników wynika także z niechęci do przekazywania danych osobowych, co mimo to czyni około 95% internautów. W celu podniesienia poziomu ochrony danych osobowych w komunikacji interaktywnej i na rynku internetowym, w marcu tego roku przedstawiciele IAB Polska i GIODO w marcu tego roku podpisali list intencyjny.
Włodzimierz Schmidt widzi stopniową poprawę na rynku. Zauważa, że konsumenci podchodzą do reklamy w sposób coraz bardziej świadomy i zdają się widzieć rolę reklamy.
- Użytkownicy coraz bardziej dostrzegają rolę reklamy w finansowaniu mediów, zwłaszcza internetu. Rośnie świadomość, że nie ma czegoś takiego jak “darmowe” treści - użytkownik płaci za nie czasem poświęconym na konsumowanie przekazów reklamowych. Według badań IAB Polska konsumenci nie mają nic przeciwko reklamom - oczekują natomiast, że będą mniej intruzywne oraz bardziej dopasowane do ich indywidualnych potrzeb i zainteresowań - tłumaczy w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Włodzimierz Schmidt.
Za kilka lat adcbloki mogą być niszą
Jaka przyszłość czeka adblocki? Zdaniem Schmidta, jeśli reklamodawcy poprawią jakoś komunikatów i odejdą od agresywnych form przekazu, dzisiejszy problem może rozwiązać się sam.
- Przyszłość reklamy w internecie to moim zdaniem mało nachalne, spersonalizowane komunikaty. Myślę, że rynek podąża w tę stronę, by ograniczyć liczbę reklam na rzecz ich jakości. Skuteczne będą te komunikaty, które użytkownik otrzyma w przyjemnej, nieinwazyjnej formie, dokładnie wtedy, kiedy ich potrzebuje, np. przed dokonaniem zakupu. Zmiana ta nie nastąpi z dnia na dzień - potrzebujemy co najmniej kilku lat. Po tym czasie o adblocku będziemy już rozmawiali wyłącznie jak o niszy - prognozuje prezes zarządu IAB Polska.
Rynek reklamy online rośnie w siłę - według badania AdEx Benchmark w Polsce zanotował wzrost dynamiki na poziomie 14%. Jego wartość wyniosła w ubiegłym roku 3,6 mld zł.
Dołącz do dyskusji: Prezes IAB Polska: niewielu użytkowników adblocków zna ich prawdziwe zastosowanie, programy mylone z antywirusami
Sam adblock jest bezobsługowy i nie wymaga konfiguracji wstępnej by działał juz na pierwszej odwiedzonej stronie. Jak choćby tutaj na WM.pl
jak installuje adblocka - to po to aby blokowac reklamy - i tak robi 100% osob
Jak to przyjmą do wiadomości, to adblock przestanie być niezbędny.