SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Joanna Górska odeszła z Polsat News

Dziennikarka Joanna Górska poinformowała w mediach społecznościowych, że z końcem lipca zakończyła współpracę z Polsat News.

Joanna Górska, fot. Polsat Joanna Górska, fot. Polsat

"Ostrobramska 77 - to był mój drugi dom przez dwanaście lat. Kawał życia. Zabieram ze sobą wspomnienia świetnych programów z fantastycznymi ludźmi. Dziękuję!" - napisała na Instagramie Joanna Górska. Z telewizją była związana 12 lat.


Joanna Górska w Polsat News    

W kwietniu na łamach Wirtualnemedia.pl informowaliśmy, że Joanna Górska miała prowadzić w Polsat News nowy program w jesiennej ramówce, natomiast nie będzie już gospodynią porannego pasma „Nowy dzień”.

Joanna Górska z Polsatem związana była od 2009 roku. Początkowo prowadziła serwisy informacyjne, później dołączyła do gospodarzy porannego pasma „Nowy dzień” oraz objęła funkcję wydawcy.

W październiku 2017 roku musiała przerwać pracę z powodu choroby nowotworowej, po wyzdrowieniu wróciła na antenę w marcu 2018 roku.

Przed pracą w Polsat News Joanna Górska była związana przez cztery lata była z Telewizją Polska - najpierw z TVP Olsztyn, a potem jako reporterka i prezenterka „Wiadomości”. Pracowała też w Radiu Wa-Ma i współpracowała z lokalnym gazetami w Mrągowie.

W ubiegłym roku wzięła udział w kampanii Stowarzyszenia Polskie Amazonki promującej zdrowy tryb życia i badania profilaktyczne.

Dołącz do dyskusji: Joanna Górska odeszła z Polsat News

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Dla kolego pytam
Nie pasowała do wizji Dorotki? A Rymanowski od razu wiedział czego się od niego oczekuje.
0 0
odpowiedź
User
gregor
Kokos lubi od tyłu
0 0
odpowiedź
User
bubu
Najlepsza z dziewczyn w PN, szkoda. Reszta z dużymi brakami, żeby wspomnieć mówienie przez nos, nie od zniesienia. Chyba specjalnie zostają, żeby nigdy nikomu "nienaruszalnemu" nie zagrozić.
0 0
odpowiedź