SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Komisja Etyki TVP: po niefortunnej zapowiedzi Joanny Racewicz w „Panoramie” prowadzący mają powściągać oceny i emocje

Komisja Etyki TVP oceniła, że prowadząca „Panoramę” w TVP2 Joanna Racewicz w sierpniu ub.r. w niefortunnej zapowiedzi materiału o kłopotach Fundacji „Jaś i Małgosia” wypaczyła jego wymowę. Komisja poprosiła dziennikarzy prowadzących programy informacyjne Telewizji Polskiej, żeby w zapowiedziach powściągali swoje komentarze i oceny.

Joanna RacewiczJoanna Racewicz

Wyemitowany w „Panoramie” 27 sierpnia ub.r. materiał Małgorzaty Wiśniewskiej opisywał sytuację łódzkiej Fundacji „Jaś i Małgosia” opiekującej się dziećmi chorymi na autyzm, której zarzucono, że niewłaściwie rozdysponowała fundusze otrzymane z instytucji publicznych. Wskutek kłopotów finansowych fundacji groziło zaprzestanie działalności, na czym ucierpiałyby dzieci korzystające z organizowanej przez nią specjalistycznej terapii.

W materiale wystąpili m.in. Dorota Matuszewska-Temech i Bogusław Temech, których dziecko korzystało z pomocy fundacji. Powtórzyli zarzuty pod jej adresem i pokazali dokumenty mające to potwierdzać.

Potem jednak złożyli skargę do Komisji Etyki TVP, tłumacząc, że w reportażu m.in. „zostały przekroczone zarówno przepisy o ochronie danych osobowych, jak i etyka dziennikarska”. Ich zdaniem w materiale postawiono ich w opozycji do rodziców pozostałych dzieci, którym pomaga fundacja, natomiast pokazanie ich danych osobowych przysporzyło rodzinie poważnych przykrości.

Komisja obejrzała materiał, uzyskała wyjaśnienia od łódzkich instytucji zaangażowanych w sprawę oraz przeprowadziła rozmowy wyjaśniające z Małgorzatą Wiśniewską i Jackiem Skorusem, kierownikiem redakcji „Panoramy”. W efekcie ustalono, że dziennikarka programu uzyskała zgodę Doroty i Bogusława Temechów na występ przed kamerą, mogli też oni pokazać wybrane przez siebie dokumenty. Reporterce nie udało się natomiast, mimo prób, nagrać wypowiedzi żadnego z innych rodziców, który potwierdziłby zarzuty wobec fundacji.

Według komisji w materiale nie naruszono zasad etyki dziennikarskiej obowiązujących w TVP. Natomiast podczas przygotowywania go do emisji zostały popełnione błędy warsztatowe, które wypaczyły jego wymowę. - Bez wątpienia, na kształt felietonu miało również wpływ zlecenie przygotowania materiałów filmowych, tzw. „surówki”, dziennikarce z łódzkiego ośrodka TVP - zaznaczyła komisja.

Wydźwięk materiału został znacząco zmieniony przez zapowiedź prowadzącej tamto wydanie „Panoramy” Joanny Racewicz, zaakceptowaną przez wydawcę programu Zofię Kędziorę. Zdaniem komisji zapowiedź była niefortunna i stanowiła poważny błąd warsztatowy, ponieważ sugerowała winę jednej osoby jako przyczynę kłopotów fundacji, wbrew intencjom autorki materiału.

- Komisja w bezpośredniej rozmowie zwróciła się do kierownika redakcji „Panoramy” z apelem o zwiększenie kontroli nad autorskimi komentarzami prezenterów. Jednocześnie Komisja wysłała do wszystkich prowadzących programy informacyjne list z prośbą o większą powściągliwość w tworzeniu zapowiedzi do materiałów, które powinny być informacyjne i rzeczowe, a nie ocenne i emocjonalne - poinformowała  Ewa Chrabąszcz-Smoczyńska, przewodnicząca Komisji Etyki TVP.

Dołącz do dyskusji: Komisja Etyki TVP: po niefortunnej zapowiedzi Joanny Racewicz w „Panoramie” prowadzący mają powściągać oceny i emocje

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zenek
litości, ta komisja etyki to jakiś dramat. Ludzie najpierw zgadzają się na pokazanie facjaty przed kamerą, potem zmieniają zdanie i chcą, żeby robić materiał pod ich dyktando i to bezwarunkowo. Dziennikarz nie zgadza się na ten swoisty szantaż, to zainteresowani walą skargi. a skostniała komisja etyki, której członkowie chyba nigdy nie byli w terenie, klepie te bzdury, żenada
odpowiedź
User
journal
Z drugiej strony faktem jest, że prowadzący programy informacyjne często nawet nie zaglądają do materiału, tylko piszą zapowiedzi po swojemu. Potem wychodzą różne kwiatki i babole. A niestety wydawcy ze swojej strony nie pilnują by zapowiedź była zgodna z prawdą. W tym przypadku - przede wszystkim wina wydawcy i prezenterki. Kwestia danych osobowych to już osobny temat.
odpowiedź
User
robert wróbel
myslalem, ze to podstawa dziennikarstwa. jakie czasy takie dziennikarstwo.
odpowiedź