Sprzedaż prasy drukowanej cierpi wskutek epidemii. „Kryzys czyści rynek, to bilet w jedną stronę”
Najnowsze numery tygodników „Wprost” (AWR „Wprost”) i „Do Rzeczy” ukażą się tylko w wydaniu cyfrowym, bez wersji drukowanej. Jest to związane z zamknięciem wielu punktów sprzedaży wskutek epidemii koronawirusa. Inni wydawcy prasowi proponują czytelnikom darmową dostawę prasy lub specjalne promocje. - Rynek prasy nigdy już nie wróci do kształtu, jaki znaliśmy przed pandemią - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, szef agencji OMD.
Wystarczył tydzień ograniczeń w handlu, by tradycyjna prasa zaczęła mocno odczuwać zamknięcie wielu punktów jej dystrybucji. Publicyści dwóch tygodników: Tomasz Lis z „Newsweek Polska” i Michał Karnowski z „Sieci” zaapelowali o kupowanie, mimo wszystkich niedogodności, papierowych wersji tych pism, a jeśli to niemożliwe - o zamawianie wersji elektronicznych . - Ten czas będzie szalenie trudny także dla gazet. Ludzie siedzą w domu i gazet nie kupują. Tym bardziej zachęcam do wykupienia na Newsweek.pl naszej prenumeraty cyfrowej - napisał Lis.
„Wprost” i „Do Rzeczy” czasowo tylko w internecie
Biuro prasowe PMPG Polskie Media przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl, że wydanie „Wprost” z ubiegłego tygodnia będzie dostępne w sprzedaży w salonach prasowych przez dwa tygodnie. Nowy numer tygodnika pojawi się dzisiaj tylko w formie cyfrowej.
Wydawca uzasadnia to zamknięciem kilka dni temu większości sklepów niespożywczych w galeriach handlowych oraz zachętami władz, żeby zostać w domach i do minimum ograniczyć wyjścia. Marcin Dzierżanowski, redaktor naczelny „Wprost”, zapowiada, że jeśli w kolejnym tygodniu punkty sprzedaży prasy będą działać normalnie, pojawi się nowy papierowy numer „Wprost”.
Najnowszy "Wprost" już do kupienia w wersji elektronicznej na https://t.co/9aOQ18Ma3e.
— WPROST (@TygodnikWPROST) March 22, 2020
O wyjątkowym wydaniu w szczególnym czasie epidemii #koronawirus.a opowiada redaktor naczelny @DzierzanowskiM pic.twitter.com/X5oKr4do0U
W wersji papierowej nie ukaże się także nowy numer „Do Rzeczy”. - Drodzy Czytelnicy! Najbliższy numer tygodnika „Do Rzeczy” wyjątkowo ukaże się wyłącznie w wydaniu cyfrowym. Wynika to z rozwoju sytuacji na rynku w związku z epidemią koronawirusa, ze znacznego ograniczenia liczby punktów dystrybucji prasy. Dlatego wszystkich tych, dla których nasze pismo jest ważne, zachęcam tym razem do zakupu wydania w internecie. Kolejne wydanie „Do Rzeczy” ukaże się 30 marca najprawdopodobniej i w wersji cyfrowej, i papierowej - napisał Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” do czytelników.
W środę PMPG Polskie Media w komunikacie giełdowym poinformowała, że według wstępnych analiz w trakcie epidemii koronawirusa zanotuje znaczący spadek przychodów z reklam, eventów i sprzedaży wydawanych przez firmę pism. Obecna sytuacja nie przełoży się natomiast na jej segment internetowy.
Wydawnictwa oferują darmową wysyłkę
Burda Media Polska za pośrednictwem platform kultowy.pl oraz sklep.burda.pl zachęca, aby czytelnicy, którzy chcą zamówić pojedyncze wydania czy prenumeratę prasy realizowali je teraz za darmo na terenie kraju. Czas dostawy wynosi do 5 dni roboczych, dostarczenie przesyłki realizowane jest za pośrednictwem Poczty Polskiej.
Natomiast Wydawnictwo Bauer w ramach akcji #zostanwdomu „Prenumeratę dla bliskich”. Miesięczniki „Pani” i „Twój Styl” można zamawiać z dostawą do domu w wersji papierowej za pośrednictwem czytelnia.pl lub u listonosza.
Akcja „Prenumerata dla bliskich” ma zachęcić do zadbania o dostęp do ulubionych tytułów dla bliskich, którzy nie wychodzą z domu, np. dla osób starszych. W ofercie znajdują się takie tytuły jak: „To i Owo”, „Tele Tydzień”, „100 Rad”, „Kobieta i Życie”, „Poradnik 50+”, „Życie na Gorąco”, „Chwila dla Ciebie”, „Twój Styl", „Pani", „Poradnik Domowy", „Olivia", „Przyjaciółka", „CD-Action", „PC Format" i „Auto Moto").
Dodatkowo prenumeratę cyfrową można zamawiać za pośrednictwem serwisów nexto.pl, e-kiosku i egazety.pl.
Sprzedaż „Gazety Wyborczej” lekko rośnie
- Jeśli chodzi o sprzedaż egzemplarzową "Gazety Wyborczej", to w tym momencie nie obserwujemy spadków, a nawet mamy sygnały z części sieci o lekkich wzrostach. Nakład pozostaje na dotychczasowym poziomie w poszczególne dni tygodnia; zmieniliśmy nadziały, kierując wydania do funkcjonujących punktów sprzedaży - mówi Michał Szałański, dyrektor ds. dystrybucji prasy w Agorze.
Agnieszka Smit, dyrektor ds. komunikacji Edipresse mówi Wirtualnemedia.pl, że "jest za wcześnie na jakiekolwiek wiążące dane z rynku, a tym samym również na ewentualne decyzje z nimi związane". - Większość naszych magazynów jest jeszcze w sieci dystrybucyjnej - weszły na rynek przed decyzjami rządu zalecającym zamknięcie galerii handlowych (choć nie punktów dystrybucyjnych w nich zlokalizowanych) i były dostępne w „piku" handlowym, jaki miał miejsce w zeszłym tygodniu. E-wydania naszych magazynów są dostępne od lat, a ich wzmożona promocja związana z nową sytuacją właśnie się zaczęła.
Zatem dajmy sobie czas na zebranie wiarygodnych danych i wtedy podjęcie racjonalnych decyzji - dodaje.
Magazyn „Vogue”, który ukazuje się nakładem spółki Visteria od poniedziałku 16 marca udostępnił najnowsze wydanie z darmową dostawą do domu. - W cenie okładkowej uwzględniona jest wysyłka pod wskazany adres. Opcja ta spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem wśród naszych czytelników. Niezależnie od tej propozycji, w dalszym ciągu dostępne są różne opcje prenumeraty - przekazał nam Szymon Machnikowski, marketing and PR director w „Vogue”.
Podobną promocję przygotował także „Przekrój”, który zachęca, aby wiosenny numer kupować w cenie okładkowej, bez ponoszenia kosztów wysyłki w ich sklepie internetowym. - Dotyczy to zamówień krajowych złożonych w dniach od 20 do 30 marca. Z tych samych powodów w dniach 20-30 marca udostępniamy bezpłatnie wiosenny numer „Przekroju" w wersji cyfrowej na naszej stronie przekroj.pl. Wersja cyfrowa obejmuje większość treści z najnowszego numeru oraz dostęp do wybranych artykułów z wiosennego wydania w wersji audio - informuje redakcja.
Saloniki prasowe w centrach handlowych mogą być otwarte
Zła interpretacja rozporządzenia ministra zdrowia spowodowała zamykanie punktów sprzedaży prasy w centrach handlowych. - Tymczasem nie o to chodziło, prasa może być tam sprzedawana - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Marek Frąckowiak, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy. Po interwencji w kancelarii premiera Izba uzyskała doprecyzowanie przepisów. - Nagłośniliśmy to stanowisko i teraz sytuacja powoli wraca do normy - opisywał Frąckowiak.
Dariusz Materek, rzecznik prasowy Kolportera zapewnia, że bieżąca działalność firmy, w tym dystrybucja wszystkich tytułów prasowych, odbywają się w normalny sposób i są w pełni zabezpieczone. - W tym wyjątkowo trudnym czasie widzimy szczególną rolę, jaką pełni prasa i jej sprawna dystrybucja. Zapewnienie sprawdzonych i rzetelnych informacji ma bowiem kluczowe znaczenie w walce z epidemią koronawirusa. Gazety i czasopisma mają w tym zakresie wyjątkową rolę – są jednym z najlepszych i najbardziej wiarygodnych środków komunikacji. Ich sprawna dystrybucja jest w obecnej sytuacji wyjątkowo istotnym zadaniem. Jesteśmy w pełni przygotowani, zarówno od strony logistycznej, jak i organizacyjnej, do jego realizacji. Dane dotyczące sprzedaży w marcu będziemy pewnie mieli najwcześniej za około miesiąc. Ale nam - jako dystrybutorowi - nie wolno ich ujawniać. Nigdy tego nie robiliśmy. Z naszego punktu widzenia dystrybucja prasy przebiega normalnie, bez zakłóceń - dodaje.
Bierzyński: kryzys nie sprzyja tygodnikom
Jak mówi Jakub Bierzyński, medioznawca, komentator rynku mediów i jednocześnie szef domu mediowego OMD, każdy kryzys „czyści" rynek, eliminując najsłabszych.
- Przeżyją najsilniejsi, ale nie sądzę, by wszyscy zrezygnowali z druku i przestawili się na e-wydania. Co prawda papier nie jest dobrym nośnikiem treści (jest drogi, ciężki, wymaga fizycznej dystrybucji i jest statyczny), ale jest spora liczba czytelników, którzy lubią wydania papierowe. To kwestia przyzwyczajenia - ocenia Bierzyński dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Zdaniem naszego rozmówcy czasy kryzysu szczególnie nie sprzyjają tygodnikom, gdyż informacje w nich zawarte dezaktualizują się już nie w ciągu jednego dnia, ale paru godzin. Informacja wygrywa z publicystyką, a ta ostatnia bardzo szybko traci na aktualności. - Rynek już nigdy nie wróci do kształtu, który znaliśmy przed pandemią. Tytuły, które wypadną z rynku, znikną. To bilet w jedną stronę. Nie będzie powrotu do papieru, a w online ani „Do Rzeczy” ani „Wprost” nie ma żadnej przewagi konkurencyjnej nad Onetem lub WP - analizuje szef OMD.
Chrabota: potrzebujemy współpracy czytelników
Stanowisko w tej sytuacji zajął też Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i prezes Izby Wydawców Prasy. Zaapelował do czytelników, by nie rezygnowali z kupna tradycyjnej prasy.
- To nie jest łatwy czas dla Polaków. Tym ważniejsza jest pełna, rzetelna i wiarygodna informacja, którą przekazuje czytelnikom prasa - w wydaniach papierowych, a także za pośrednictwem mediów elektronicznych. Jej rola w czasie pandemii jest szczególna. Gazety i czasopisma docierają i powinny docierać do każdego zakątka kraju. Dokładamy wyjątkowych starań, by tak właśnie było. Nie zrezygnowaliśmy z dyżurów dziennikarskich, nie godzimy się na obniżenie jakości naszej pracy, działamy wbrew wszelkim przeciwnościom. By jednak nasza praca była owocna, potrzebujemy współpracy czytelników. Namawiamy do kupowania prasy, do podejmowania prenumeraty, do zapoznawania się z naszą ofertą online. Tam, gdzie nie dociera prasa papierowa, sugerujemy, by korzystać z wydań elektronicznych. Oferują je już niemal wszystkie tytuły. Czytajmy prasę i walczmy o jakość informacji - czytamy w liście otwartym Chraboty.
Dołącz do dyskusji: Sprzedaż prasy drukowanej cierpi wskutek epidemii. „Kryzys czyści rynek, to bilet w jedną stronę”
Prawda. Prawdą jest też, że większość saloników prasowych znajduje się w galeriach, a tam ruch zamarł. Pradą jest, że tygodnik w niepewnej sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych nie jest towarem pierwszej potrzeby. Prawdą jest też, że przekazywanie nakładu do sprzedaży np. Ruchowi który jest nierentowny oznacza że pieniędzy ze sprzedaży wydawca nie zobaczy.