Zarządy polskich oddziałów Leroy Merlin i Auchan wezwane do dymisji

Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin kontynuuje działania i akcje, których celem jest bojkot francuskich sieci sklepów Auchan i Leroy Merlin (należą do Grupy Adeo) związanych z tym, że firmy te - mimo licznych wezwań i apeli - postanowiły kontynuować działalność w Rosji, która już 60 dni dokonuje bestialskiej i brutalnej, militarnej inwazji na Ukrainę.

W miniony weekend odbyły się liczne protesty i manifestacje z tym związane w ok. 60 miastach w całym kraju, m.in. w Krakowie, Łodzi, Warszawie, Wrocławiu.

Petycja do zarządów Auchan i Leroy Merlin

OBLM od weekendu zbiera też podpisy pod petycją do polskich zarządów Leroy Merlin i Auchan, w której domaga się dymisji władz obu firm.

"Postawa Zarządów obu sklepów jest wyjątkowo tchórzliwa. Brakuje im odwagi, którą mają ich pracownicy - nigdy nie potępili wprost agresji rosyjskiej, nie nazwali sprawców. Nie wezwali także swoich szefów we Francji do zamknięcia rosyjskich sklepów. (...)
Wzywamy zarządy Auchan Polska i Leroy Merlin Polska do posłuchania apelu swoich pracowników. Powinni publicznie wezwać swoich francuskich mocodawców do wycofania się firmy z Rosji. Powiedzieć jasno, że nie będą pracować w firmie, która wspiera rosyjską agresję. Nie można tylko powtarzać, że nie ma się wpływu na centralę w innym kraju." - napisano w petycji.

Do Polaków apelują Ukraińcy

Organizacja udostępniła też na swoim profilu na Facebooku i na YouTube film zatytułowany "Sklepy ze śmiercią", w którym do Polaków bezpośrednio zwracają się Ukraińcy. Film ten dla OBLM przygotowała specjalnie Yuliia Ivanichkina. Zebrała świadectwa swoich przyjaciół, sąsiadów, a nawet spotkanych na ulicy ludzi. Zadała im proste pytanie: co myślą o zachodnich firmach, które pozostają nadal na rynku rosyjskim.

"Yuliia przed wojną była tłumaczką z chińskiego. Praktycznie z dnia na dzień stała się aktywistką, która w Euromaidan-Warszawa, a teraz też w Ogólnopolskim Bojkocie Leroy Merlin walczy w Polsce o sprawę Ukrainy. Jednym z efektów tej walki jest ten film. Obejrzyjcie go uważnie, i podzielcie się nim z tymi, którzy powinni go zobaczyć" - podkreśla OBLM.

"Cześć mam na imię Yuliia i mówię w imieniu tych, którzy nie dali rady powiedzieć nawet paru słów" - tymi słowami zaczyna się 10-minutowy film "Sklepy ze śmiercią". Jest on apelem, który Ukraińcy kierują do Polaków.

Poza Yullią w firmie występują Oleksandra (lekarka z Zaporoża), Aleksandra (młoda mama z Kijowa), Elena (ukraińska emerytka), Siergiej (obrońca Kijowa), Alla (kobieta z Dniepru) i Marina (młoda dziewczyna z Lwowa). Opowiadają jak wojna zmieniła ich życie i proszą Polaków o solidarność przy powstrzymaniu zachodnich firm przed finansowaniem Putina. "Kupując tam nawet drobne produkty jak środki higieniczne, wspierasz kraj, który na nas napadł" - tłumaczy w filmie Oleksandra.

- Poczułam, że muszę zrobić ten film -  mówi Yullia. - Te firmy są jak hieny, które żerują na cierpieniu Ukrainy. Nie przestaną jeśli ich do tego nie zmusimy". "Wiem, że większość Polaków jest z nami, bardzo im za to dziękuję. Dlatego chcieliśmy pokazać im jak mogą pomóc nam wygrać tę wojnę, odcinając Putina od pieniędzy firm takich jak Leroy Merlin i Auchan.