Poprawka PiS może zamknąć temat koncesji dla TVN24. Będzie podział TVN Grupy Discovery?
Sejm przyjął projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nazywany „Lex TVN”. Poseł PiS Marek Suski zapowiedział jednak złożenie w Senacie poprawki, która pozwoli na dalsze nadawanie kanału TVN24, którego koncesja wygaśnie pod koniec września. Jeśli poprawka przejdzie, to może dojść do podziału TVN Grupy Discovery. - Będziemy zdecydowanie i konsekwentnie bronić TVN24 i pozostałych kanałów TVN Grupa Discovery. Wynik głosowania w Sejmie w tej sprawie podważa prawo własności i godzi w sojusz Polski z USA - stwierdził zarząd TVN.
Za nowelizacją opowiedziało się 228 posłów, przeciw było 216, a 10 wstrzymało się od głosu (dziewięć osób z Konfederacji i Andrzej Gut-Mostowy z PiS).
Wśród członków klubu PiS, którzy poparli nowelizację jest pięcioro posłów Porozumienia: Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek, Anna Dąbrowska-Banaszek i Mieczysław Baszko. W środę szef Porozumienia Jarosław Gowin, który krytykował nowelizację, został na wniosek premiera odwołany przez prezydenta ze stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii.
Nie głosowało troje posłów PiS: Violetta Porowska, Marek Wesoły i Marek Zagórski; dwóch posłów Konfederacji: Konrad Berkowicz, Grzegorz Braun, a także Marek Sowa z KO.
Przeciw nowelizacji opowiedzieli się posłowie: KO, Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL, Polski 2050 oraz pięcioro posłów Porozumienia: Stanisław Bukowiec, Jarosław Gowin, Iwona Michałek, Magdalena Sroka i Michał Wypij, a także Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Przeciw noweli głosowali też posłowie koła Polskie Sprawy: Zbigniew Girzyński, Andrzej Sośnierz i Paweł Szramka i Agnieszka Ścigaj.
W myśl projektu PiS spółki spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie będą mogły sprawować bezpośredniej lub pośredniej kontroli nad koncesjonowaną w Polsce stacją radiową albo telewizyjną. Nadzór nad TVN sprawuje Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie. Spółka należy jednak do amerykańskiego koncernu Discovery.
Po wejściu w życie „Lex TVN” Amerykanie będą mieli kilka miesięcy na sprzedaż większości swoich udziałów.
W ciągu miesiąca projektem zajmie się zdominowany przez opozycję Senat, który projekt zapewne odrzuci. Później trafi on z powrotem do Sejmu, gdzie PiS będzie próbował odrzucić „senackie weto”.
Jeśli to się uda, to ostateczną decyzję w sprawie „Lex TVN” podejmie prezydent Andrzej Duda. Będzie mógł ją podpisać, zawetować albo odesłać do Trybunału Konstytucyjnego.
Zobacz także: Amerykańscy senatorzy o „lex TVN”: może mieć negatywne skutki dla relacji obronnych i handlowych USA i Polski
Wczorajszą sejmową debatę przez cały dzień transmitowano nie tylko w TVN 24, lecz także na głównej antenie TVN. Z kolei TVP Info pokazywało tylko jej fragmenty.
Suski zapowiada korzystną dla TVN24 poprawkę
Przed głosowaniem poseł-wnioskodawca zmian w ustawie o radiofonii i telewizji zapowiedział poprawkę, która ma uspokoić opozycję. - Zgłosimy w Senacie poprawkę do ustawy medialnej. Chodzi o to, aby nadawcy, którzy mają koncesje satelitarne, nie musieli spełniać wymogu 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Abyście nie mówili, że chcemy likwidować TVN24 - zapowiadał Suski.
Jak informowaliśmy kilka tygodni temu, z taką samą propozycją wystąpił przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski. Kanały nadawane w sieciach kablowych, platformach cyfrowych i w usługach streamingowych nie musiałyby występować o koncesję tylko o zezwolenia na nadawanie.
Szef KRRiT nie udzielałby takiej zgody tylko w skrajnych przypadkach. Na przykład rażącego łamania prawa.
Koncesja TVN24 kończy się 26 września. Jeśli ustawa szybko powróciłaby do Sejmu i szybko zostałaby podpisana przez prezydenta, to kanał informacyjny TVN Grupy Discovery mógłby otrzymać zezwolenie przed końcem koncesji.
Co dalej z TVN?
Marek Suski był pytany o zapowiedź, że PiS złoży w Senacie poprawkę; dopytywano go czy to będzie dotyczyć tylko tych, którzy nadają przez satelitę - czyli TVN24, ale już nie naziemnego TVN.
Suski potwierdził, że tak będzie, przekonywał, że PiS wyszedł już naprzeciw inwestorom. "Jest bardzo duży okres vacatio legis na znalezienie partnerów w EOG, więc to wydłużenie tego okresu jest wyjściem naprzeciw, mimo, że inwestor wiedział, że inwestując w tę stację łamie polskie przepisy" - powiedział.
Suski był też pytany, czemu poprawka będzie dotyczyła tylko nadawania satelitarnego. Polityk odpowiedział: "Zdecydowało to, że tu jest o wiele większa konkurencja i że chcemy, by ten rynek medialny w Polsce mógł się rozwijać. Taką podjęliśmy decyzję, że będzie takie poluzowanie, to wyjście naprzeciw inwestorom".
Na uwagę, że senatorowie niezależni zapowiadają, że nie przyjmą tej poprawki, Suski powiedział, że jeszcze jej nie widzieli, a jak zobaczą, to może zmienią zdanie.
Dopytywany jak to się stało, że ta poprawka nie została uchwalona w Sejmie, stwierdził, że "gdzieś zaginęła w drodze".
Suskiego spytano także do słów rzecznika Departamentu Stanu Neda Price, który odnosząc się do projektu ustawy medialnej w Sejmie, powiedział: "Wzywamy polskie władze, by udowodniły swoje przywiązanie do zasad demokratycznych i wolności mediów nie tylko słowami, lecz też czynami".
"Nie wiem, ja nie ma wpływu na to, co robi Departament Stanu" - powiedział Suski. Dopytywany, czy nie obawia się reperkusji dla Polski ze strony USA, zaprzeczył.
Suskiego spytano też, czy jest wdzięczny trojgu posłów Kukiz'15, którzy poparli nowelę. "Jestem wdzięczny wszystkim posłom, którzy dbają o szanowanie prawa w Polsce" - odpowiedział poseł PiS. Dopytywany, co sprawiło, że Paweł Kukiz zmienił zdanie, Suski powiedział, że jego zdaniem "po prostu przeanalizował sytuację i doszedł do wniosku, że to jest dobre dla Polski".
Suski przekonywał, że zachowanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek dotyczące reasumpcji głosowania o odłożenie posiedzenia Sejmu było zgodne z regulaminem. Pytany, jakimi argumentami przekonywali posłów Kukiz'15, by zagłosowali przeciw odłożeniu posiedzenia, poseł PiS odparł, że użyto "argumentów odpowiedzialności". Posłowie (Kukiz'15- red.) powiedzieli, że się pomylili, i chcą naprawić błąd" - stwierdził.
Poprawka nie rozwiązuje kłopotów TVN Grupy Discovery
Wejście w życie „Lex TVN” nawet z poprawką Kołodziejskiego nie rozwiązuje problemów TVN Grupy Discovery. Ustawa daje bowiem Amerykanom 7 miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów.
Jeśli to nie nastąpi, to KRRiT będzie mogła zgodnie z artykułem 38 ustawy o radiofonii i telewizji cofnąć koncesje poszczególnym stacjom. W pierwotnej wersji „Lex TVN” - wszystkim koncesjonowanym w Polsce stacjom, w wersji z poprawką Kołodziejskiego - TVN, TVN7 i TTV, które nadają naziemnie.
Właściciel TVN może podzielić grupę na dwie spółki: oferującą naziemne kanały i oferującą satelitarne kanały, czyli np. TVN24, TVN24 Bis, TVN Turbo, TVN Style, TVN Fabuła.
Obecnie trudno sobie wyobrazić działalność „Faktów” TVN bez zasobów TVN24. Na początku działalności stacji było to jednak możliwe.
Wyjściem awaryjnym dla Discovery jest znalezienie europejskiego partnera biznesowego, który objąłby większościowe udziały w naziemnych stacjach. To mógłby być na przykład francuski Canal+ czy niemiecki RTL.
Pytanie czy potencjalni partnerzy będą zainteresowani. Canal+ poza Francją nie inwestuje w kanały naziemne, a RTL już wycofał się z Polski sprzedając niemal dwie dekady temu właśnie TVN-owi kanał RTL7. Jest też ryzyko, że PiS ze swojej senackiej poprawki w Sejmie się wycofa.
Po spotkaniu z @POTUS pic.twitter.com/hcqJjE20gM
— Krzysztof Szczerski (@KSzczerski) June 14, 2021
- Co teraz zrobi Discovery? Sprzeda. Komu? Niezależnemu europejskiemu funduszowi w Luksemburgu. Podpisze z nim klauzule o odsprzedaży na żądanie i umowę o zarządzaniu równowartą kwocie sprzedaży żeby podatki wyszły na zero. Co się zmieni w polskich mediach? Nic - ocenił na Twitterze Tomasz Wróblewski z Warsaw Enterprise Institute, w przeszłości m.in. naczelny „Rzeczpospolitej” i „Newsweek Polska”.
Podobnie sytuację ocenił w środę rano Jacek Świderski, prezes i jeden z głównych akcjonariuszy Wirtualnej Polski. - Czy jest ktoś, kto uważa, że Amerykanie sprzedadzą nabywcy wskazanemu przez polskich polityków?! - spytał.
- To się oczywiście nie wydarzy. Discovery sprzeda europejskiemu podmiotowi, który zapewni kontynuację - ocenił. - Kto na tym zyska? A kto straci? Łatwo wskazać, dlatego wciąż nie wierzę… (że nowelizacja wejdzie w życie - przyp.) - dodał Świderski.
Co teraz zrobi Discovery? Sprzeda. Komu? Niezależnemu europejskiemu funduszowi w Luksemburgu. Podpisze z nim klauzule o odsprzedaży na żądanie i umowę o zarządzaniu równowartą kwocie sprzedaży żeby podatki wyszły na zero. Co się zmieni w polskich mediach? Nic
— Tomasz Wróblewski (@tomaawroblewski) August 11, 2021
Prezydent zawetuje ustawę?
Choć prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zdeterminowany, aby przyjąć uderzające w TVN rozwiązania, to nie wiadomo jak zachowa się prezydent Andrzej Duda.
Zwłaszcza po tym jak bardziej stanowczy sprzeciw niż dotychczas wyrażą Stany Zjednoczone. Dochodziło już do prezydenckich wet wobec ustaw rządu Zjednoczonej Prawicy, m.in. w sprawie ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa w 2017 roku i ustawy pozbawiających stopni wojskowych funkcjonariuszy PRL-owskich. Po wecie wobec ustawy degradacyjnej głowę państwa mocno krytykował obecny wnioskodawca „Lex TVN”.
Pod koniec marca 2018 roku Marek Suski na antenie Superstacji stwierdził, że nie zagłosuje więcej na Andrzeja Dudę. - Oprócz zaskoczenia rozczarowanie. Sądzę, że prezydent zrobił taki krok w kierunku, przynajmniej z jego punktu widzenia, elektoratu lewicowo-postkomunistycznego, tych, którzy służyli Rosji, bardziej w kierunku takiego twardego betonu komunistów, którzy z Moskwą współpracowali - przekonywał Suski.
Historia może się powtórzyć. Po swoich wetach w pierwszej kadencji Duda musiał złagodzić kurs wobec Kaczyńskiego, aby dostać fundusze na kampanię wyborczą, która da mu reelekcję. Teraz nie ma nic do stracenia. Prezydenckie weto poprawiłoby notowania prezydenta Dudy za oceanem, kojarzonego przede wszystkim z ciepłymi relacjami z Donaldem Trumpem.
Zarząd TVN: decyzja Sejmu podważa prawo własności, będziemy bronić TVN24 i naszych pozostałych kanałów
- Decyzja Sejmu w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji jest wprost wymierzona w TVN, stanowi także bezprecedensowy atak na wolność słowa i niezależność mediów. Będziemy zdecydowanie i konsekwentnie bronić TVN24 i pozostałych kanałów TVN Grupa Discovery - zapowiedział zarząd TVN.
Ocenił, że „wynik dzisiejszego głosowania podważa prawo własności, powodując niepokój inwestorów zagranicznych w Polsce, bez wątpienia godzi też w fundamenty polsko-amerykańskiego sojuszu zbudowanego w ostatnich 30 latach”.
- Apelujemy do Senatu oraz do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej o odrzucenie projektu w obecnym kształcie. Od tego zależy, czy Polska nadal będzie postrzegana na arenie międzynarodowej jako kraj demokratyczny i wiarygodny dla inwestorów - napisały władze firmy.
Lex TVN zaszkodzi polskiej gospodarce
- Gospodarcze i społeczne konsekwencje wejścia w życie ustawy nazwanej lex TVN będą bardzo negatywne. Wzrośnie ryzyko utraty zaufania inwestorów do Polski ponieważ z dnia na dzień wykluczy się z rynku firmę, która zdecydowała się zainwestować u nas ogromny kapitał. To próba nacjonalizacji prywatnego przedsiębiorstwa pod przykrywką chińsko-rosyjsko-arabskiego zagrożenia, typowa dla krajów autorytarnych - mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
- Jest bardzo prawdopodobne, że zanim jakakolwiek amerykańska firma zainwestuje w Polsce choćby jednego dolara zastanowi się dziesięć razy. To też sygnał ostrzegawczy dla innych potencjalnych inwestorów zagranicznych z innych państw, że inwestycje w naszym kraju obarczone są dużym ryzykiem. I to w sytuacji, kiedy tak bardzo potrzebujemy inwestycji prywatnych, także zagranicznych. W ubiegłym roku udział inwestycji prywatnych w PKB był najniższy od prawie 30 lat. Nowa ustawa medialna zniszczy pluralizm debaty publicznej, bo uderzy bezpośrednio w jednego z wiodących, niezależnych nadawców telewizyjnych. Tymczasem Polska potrzebuje niezależnych mediów i stabilnej ochrony własności prywatnej - dodaje Maciej Witucki.
- Należy się także spodziewać, że inwestor wystąpi w tej sprawie do międzynarodowego arbitrażu, gdzie najprawdopodobniej zostanie zasądzone gigantyczne odszkodowanie od polskiego skarbu państwa. W tej sytuacji koszt tej irracjonalnej decyzji poniosą wszyscy podatnicy - kończy Witucki.
TVN od 2015 roku w rękach kapitału z USA
Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.
Udział TVN24 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2020 roku wyniósł 5,36 proc.
Dołącz do dyskusji: Poprawka PiS może zamknąć temat koncesji dla TVN24. Będzie podział TVN Grupy Discovery?