SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nie planujemy zakupów na grilla, kupujemy typowo zimowe produkty

Majówka i ciepłe dni to tradycyjny start sezonu letniego. Jednak w tym roku pozostajemy w domach, gotujemy, a wzrosty sprzedaży odnotowują produkty typowe dla zimowych miesięcy, takie jak mąką, makarony czy ryż. Piwo i napoje muszą poczekać na zniesienie ograniczeń.

Fot. PixabayFot. Pixabay

- Dotychczas w marcu Nielsen odnotowywał początek wzrostu sprzedaży kategorii wiosenno-letnich takich jak: piwo, lody, napoje gazowane, energetyki, izotoniki czy woda butelkowana. Tymczasem pandemia sprawiła, że konsumenci wybierali zupełnie inne produkty. Kiedy porównamy dane marcowe rok do roku imponujące wzrosty sprzedaży odnotowały drożdże (ponad sześciokrotny wzrost sprzedaży wartościowej), mąka +131 proc., ryż +115 proc., makaron +78 proc., przeciery pomidorowe +58 proc., czy oleje i oliwy +43 proc. Częściej konsumenci sięgali również po kawę i herbatę, a do top5 koszyka zakupów wkroczył cukier i oleje, potwierdzając, że był to czas zakupów produktów podstawowych i na zapas - analizuje Monika Dyrda, client director w Nielsen Connect.

W krajach Europy zachodniej takich jak Francja, Włochy, Wielka Brytania czy Niemcy, również dotkniętych pandemią, duże wzrosty odnotowują napoje bezalkoholowe i przekąski, a w Wielkiej Brytanii dodatkowo alkohol. Kategorie te stanowią osobną grupę zakupów, tzw. "comfort food", czyli produktów kupowanych na poprawę nastroju.

W Polsce sytuacja wygląda akurat odwrotnie, chociaż widoczne są wyjątki i pozytywne sygnały dla wskazanych kategorii. Wzrost wartości sprzedaży przekąsek utrzymuje się na niskim jednocyfrowym poziomie 3 proc., jednak w przypadku orzechów i ziaren jest to 17 proc., a słonych przekąsek, czyli paluszków, precli i krakersów nawet 23 proc. Z kolei w przypadku lodów, gdzie cała kategoria odnotowała spadki wielkości - 11,6 proc., multipaki lodów impulsowych jako jedyny segment urósł w porównaniu do marca roku ubiegłego aż o blisko 40 proc. Jeszcze ciekawszym przykładem jest alkohol. W marcu br. w porównaniu do ubiegłego jego wartość urosła 5 proc., wyjątek stanowi rum, który rośnie ponad 40 proc.. Spektakularne wyniki osiąga alkohol bez alkoholu, czyli przede wszystkim piwo bezalkoholowe.

- W ciągu 12 miesięcy do marca br. Polacy wydali na piwo bezalkoholowe aż 850 mln zł. To więcej niż na płatki śniadaniowe i niewiele mniej niż na cukier. Przekroczenie bariery 1 mld zł sprzedaży wydaje się pewne w horyzoncie kilku najbliższych miesięcy, szczególnie, że wzrost w stosunku do poprzedniego okresu wyniósł 57 proc., pomimo sporej bazy. W okresie pandemii wzrost sprzedaży zwolnił do 17 proc., jednak przewidujemy, że w miarę jak kolejne restrykcje będą znoszone, wzrost przyspieszy. W efekcie w horyzoncie trzech lat możemy stać się krajem z jednym z najwyższych w Europie udziałów piwa bezalkoholowego w rynku, które w 2019 r. wynosiło 4,7 proc. Aktualnym liderem pozostają Niemcy, gdzie wartość ta wynosi 7,5 proc. udziałów w rynku - komentuje Adam Dużyński, starszy konsultant w Nielsen Connect.

Przed pandemią chętniej kupowaliśmy napoje i przekąski

Na powodzenie piwa bezalkoholowego wpływa aktualny trend poszukiwania produktów o pozytywnym wpływie na zdrowie, a alkohol bez alkoholu może tak być postrzegany. Z tego trendu mogą w najbliższym czasie skorzystać inne napoje i produkty impulsowe.

- Wsparciem dla sprzedaży kategorii, których sprzedaż zmniejszyła się w związku z pandemią, mogą okazać się odpowiednie działania marketingowe nawiązujące do najbardziej aktualnych obecnie trendów, takich jak: zdrowie, lokalność, multipaki. Obecny czas sprzyja również rozwojowi sprzedaży online, zarówno w przypadku zaplanowanej listy zakupów, jak i produktów impulsowych.

Wg grudniowego raportu Nielsena “wE-Commerce” jeszcze przed pandemią do wirtualnego koszyka chętnie wrzucaliśmy soki oraz słodkie i słone przekąski. Ich zakup deklarowało ok. 45 proc. kupujących produkty FMCG przez Internet. Po piwo bezalkoholowe sięgał co piąty kupujący FMCG online. Warto zaznaczyć, że zarówno piwo bezalkoholowe jak i przekąski słone, orzechy to jedne z najbardziej impulsowych kategorii w świecie zakupów FMCG online - odpowiednio 40 proc. i 50 proc. zakupów to te, do których zainspirowała strona internetowa.

Inaczej jest z sokami, napojami, które podczas zakupów internetowych stanowią silnie zaplanowaną kategorię - ponad 70 proc. to zakupy zamierzone jeszcze przed wejściem na stronę. Nielsen przewiduje, że sprzedaż produktów związanych z sezonem letnim będzie wracać do normy po zniesieniu ograniczeń - podsumowuje Monika Dyrda z Nielsen Connect.

Dołącz do dyskusji: Nie planujemy zakupów na grilla, kupujemy typowo zimowe produkty

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wioletta
Zgadza się ja przed majówką kupiłam mięso, warzywa, zgrzewkę cisowianki, owoce itd. żadnej karkówki, kiełbasy czy skrzydełek. Mieszkam w bloku , rozpalenia grilla na balkonie odpada
odpowiedź