Po lawinie krytyki PFN usunęła animację z czatem Stalina i Hitlera o II wojnie światowej. „Gimbaza, kosmiczna bzdura”
Polska Fundacja Narodowa udostępniła animację, w której Józef Stalin i Adolf Hitler w komunikatorze internetowym współczesnym językiem uzgadniają atak w 1939 roku na Polskę. Wielu dziennikarzy skrytykowało ją jako infantylną i niepoważną, zwłaszcza w kontekście II wojny światowej. Animacja szybko została usunięta przez PFN.
Animacja udostępniona przez Polską Fundację Narodową w czwartek po południu przedstawia rozmowę Józefa Stalina i Adolfa Hitlera w komunikatorze internetowy. Przywódca ZSRR proponuje kanclerzowi III Rzeczy wspólną napaść na Polskę. Politycy analizują sytuację polityczną tuż przed wybuchem II wojny światowej, zapowiadają też zbrodnie w jej trakcie: Stalin pisze o wymordowaniu polskich wojskowych w Katyniu, a Hitler o obozach koncentracyjnych.
W animacji przywódcy posługują się współczesnym, nieoficjalnym językiem. - Siema. Widzę, że zagarnąłeś już Austrię i Czechosłowację. Gratki - stwierdził Stalin w pierwszej wiadomości. - Pomogę Ci z ich wojskowymi i inteligentami, zbiorę ich w jednym miejscu i kula w łeb. Mamy taki dyskretny las koło Katynia - deklaruje przywódca ZSRR. - A mi zostaw polskich Żydów. Zrobię im jesień średniowiecza - odpowiada Hitler.
- Zawsze mówiłem, że komunista z nazistą się dogadają. A za sto lat i tak powiemy, że to nie my - stwierdza Stalin na koniec rozmowy.
Animację na twitterowym profilu Polskiej Fundacji Narodowej zamieszczono w polskiej, angielskiej i rosyjskiej wersji językowej. - Rozmowa wielkich sojuszników: komunisty i nazisty. A dwa lata później pokłócili się o to, kto zabił więcej ludzi.. - skomentowano, dodając tag #Auschwitz75.
Dam Mołotowa żeby się dogadali przy jakimś dobrym koktajlu. Hehe #not
— Anna Czytowska (@AnnaCzytowska) January 23, 2020
Mamy taki dyskretny las koło Katynia.
Na dodatek # z Auschwitz. pic.twitter.com/ryfVv67VVq
Fala krytycznych komentarzy
Zaraz po publikacji animacja została skrytykowana przez wielu dziennikarzy aktywnych na Twitterze. - Matko, co to za kosmiczna bzdura?! Czy naprawdę nie można PFN z jej idiotycznymi i infantylnymi pomysłami kosztującymi nas 111 mln zł rocznie rozpędzić na cztery wiatry? - spytał Tomasz Walczak z „Super Expressu”. - Z jednej strony współczuję ludziom z PFN - bo może i mają dobre intencje, ale niczego, niczego nie kumają. Z drugiej strony wszyscy na to płacimy. Trudno współczuć, wypadałoby po prostu te pieniądze wydać jakoś normalnie. PS. Ten "zabawny chat" Hitlera i Stalina jest straszny :( - ocenił Janusz Schwertner z Onetu.
Hej janusze promocji Polski z PFN. Jakbyście szukali filmiku, z którego tak jesteście dumni, skoro skasowaliście, to jest tutaj. pic.twitter.com/6SFZDr0qyQ
— Marcin Kubica 🇵🇱 (@mjkubica) January 23, 2020
- Gimnazja dawno zlikwidowane, ale wciąż przejmują konta instytucji, które chciałyby uchodzić za poważne i wpływowe - skomentował Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”. - Co to w ogóle jest? Ile za to zapłaciliśmy i kto tym razem wziął nasze pieniądze? - spytał Jakub Szczepański z Interii. - Ale to jest słabe - skrytykował Mateusz Baczyński z Onetu.
Niektórzy komentujący nie dowierzali, że taką animację zamieściła fundacja dotowana przez duże firmy państwowe i podlegająca ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego. - Ktoś musiał przejąć konto... Inaczej nie da się tego wytłumaczyć - napisał Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”. - PFN w formie - ironizował Jakub Oworuszko z „Polski The Times”. - Nie wierzę, że na to idą pieniądze z SSP (spółek skarbu państwa - przyp.) - stwierdził Grzegorz Kwolek z RMF FM.
A już tak poważnie: proszę @Fundacja_PFN, usuńcie chociaż te wersje rosyjską i angielską, bo jeszcze nie daj Boże będzie wstyd na cały świat. W dodatku w takim czasie... Katastrofa.
— Janusz Schwertner (@SchwertnerPL) January 23, 2020
- Minister Piotr Gliński przejął Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Minister Gliński nie chce powołać prof. Dariusza Stoli na stanowisko dyrektora Muzeum Polin, choć ten wygrał konkurs. Minister Gliński firmuje to, firmuje Polską Fundację Narodową - napisała Estera Flieger z NGO.pl
- Koszmarnie głupie. Poziom gimbazy. I to takiej intelektualnie gorszego sortu. Zarówno pomysł, poziom jak i wykonanie. Skasujcie to tumany @Fundacja_PFN, bo po prostu wstyd - zasugerował Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”. - Ludzie... Co wy robicie... - napisał Mateusz Maranowski z wPolsce.pl i Polskiego Radia 24.
Z szacunku dla ofiar II WŚ cofnąłem RT tego znieważającego pamięć zamordowanych "czata" "Hitlera" ze "Stalinem" w wykonaniu wiadomej instytucji. Na to się nie da patrzeć. Nie podawajmy tego dalej.
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) January 23, 2020
Animacja szybko usunięta
Po lawinie krytycznych komentarzy ok. godz. 17 wszystkie wersje animacji zostały usunięte z twitterowego profilu Polskiej Fundacji Narodowej.
Biuro prasowe Polskiej Fundacji Narodowej tłumaczy, że przekaz z czatem Hitlera i Stalina był skierowany był wyłącznie do „osób młodych, w wieku 13-14 lat” i utrzymany w konwencji naturalnej dla takich odbiorców. Zaznacza, że animacja miała być uzupełnieniem treści o rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau skierowanych do starszych odbiorców. PFN nie ujawniła, ile kosztowało przygotowanie animacji.
- Polska Fundacja Narodowa skasowała tweety obrażające pamięć o ofiarach II wojny światowej. Zapłaciliśmy za to pewnie z pół miliona dolarów i najedliśmy się wstydu przez pół godziny. Jako że PFN jest w Polsce nie do ruszenia, cieszmy się chociaż z tego - skomentował Janusz Schwertner. - Dziękuję Twitterowi za presję. To było żenujące i aż oczy piekły - napisał Mateusz Maranowski.
W czwartek w Jad Waszem w Jerozolimie odbywa się konferencja z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Prezydent Andrzej Duda nie bierze w niej udziału, ponieważ nie zgodzono się, żeby zabrał głos, natomiast zaplanowano wystąpienie prezydenta Rosji Władimira Putina, który pod koniec ub.r. zarzucał Polsce współodpowiedzialność za II wojnę światową.
Dołącz do dyskusji: Po lawinie krytyki PFN usunęła animację z czatem Stalina i Hitlera o II wojnie światowej. „Gimbaza, kosmiczna bzdura”