Poznań rakiem wycofuje się z krytykowanego logo? "To jedynie symbol promujący akcje"

W maju tego roku na odbywającej się w Poznaniu konferencji Impact’24 prezydent miasta Jacek Jaśkowiak oficjalnie ogłosił: "*Jesteś u siebie - nowa strategia marki Poznań".

- Jesteśmy dumni z naszej tysiącletniej historii i odważnie patrzymy w przyszłość - dlatego nadszedł czas na zmiany. Chcemy, by nowa identyfikacja wizualna łączyła wielowiekową tradycję Poznania z wizerunkiem nowoczesnego miasta, jakie wspólnie tworzymy - mówił w maju Jacek Jaśkowiak.

Koziołki i herb zastąpiła odwrócona bokiem literka „P”, kolorystykę zamieniono na zieleń. W oficjalnych materiałach o identyfikacji wizualnej stolicy Wielkopolski mogliśmy przeczytać:

„Logo marki Poznań to dom, który jest zarazem literą "P". Gwiazdka nad domem symbolizuje poznańskie wartości: kompaktowość, przyjazność i sprawczość, a także dumę, wolność i człowieka. Równocześnie dyskretnie nawiązuje do poprzedniego logotypu, który zdążył już się zadomowić w pamięci mieszkańców i turystów. To symbol kontynuacji, oraz współgrania przeszłości i przyszłości, tradycji i nowoczesności. Sam znak domu po odwróceniu tworzy literę “P” - inicjał imion świętych Piotra i Pawła”.

Nowa identyfikacja, będąca elementem nowej strategii promocji miasta, kosztowała 150 tys. zł i była zachwalana przez prezydenta Jaśkowiaka.

W szerokim odbiorze społecznym zwłaszcza logo nie zyskało już jednak tak pochlebnych ocen – internauci masowo żartowali sobie z odwróconego „P”, sieć zalały memy. Żartów nie szczędziły nawet znane marki, wykorzystując sytuację do real time marketingu.

Na krytykę na łamach strony miasta odpowiedział autor logo, Maciej Kawecki z Brandburg Studio.  

– Jasne, można powiedzieć, że „P” się przewróciło i leży. Ale przecież – i ja właśnie tak o tym myślę – można też powiedzieć, że „P” przyjmuje różne formy, fika koziołki, obraca się, przyjmuje kształt domu. „P” zabiera nas w przeszłość, przypomina o tradycji: odsyła do świętych Piotra i Pawła, do początków państwa polskiego. A za chwilę, odwrócone, przenosi nas w teraźniejszość i przyszłość, w zieloność, naturę, spokój, w miejsce, w którym jesteśmy u siebie – mówił ekspert o projekcie. 

Fala krytyki logo Poznania. Zaskakujący ruch miasta

Tymczasem na oficjalnej stronie Poznania podano w tym tygodniu, że ze stanowiskiem żegna się pełnomocnik prezydenta ds. promocji marki miasta, Cezary Tyliński. To on wspólnie z Jackiem Jaśkowiakiem prezentował nową strategię marki miasta i identyfikację wizualną.

Jak przekonują w rozmowie z TVP 3 Poznań miejscy urzędnicy, rozwiązania umowy nie należy łączyć z krytykowanym szeroko logo. „Zwolnienie pana Cezarego Tylińskiego związane było z naruszeniem procedur wewnętrznych obowiązujących w Urzędzie Miasta Poznania – przekazał dziennikarzom poznańskiego oddziału TVP  Patryk Pawełczak, dyrektor gabinetu prezydenta Poznania.

Ze słynnego już odwróconego „P” nie są zadowoleni mieszkańcy Poznania – powstała nawet petycja, by przywrócić stare logo miasta z gwiazdką. Podpisało się pod nią 7 tys. osób.

Grupa radnych miasta zapytała prezydenta o nowe logo. Z odpowiedzi udzielonej przez prezydenta miasta wynika zaskakująca rzecz – nowe logo de facto oficjalnie nie obowiązuje, bo nie zostało wprowadzone przez radę miejską żadnym aktem prawnym. Grafiki z odwróconym „P” to "propozycja identyfikacji wizualnej" służąca do promocji lokalnych wydarzeń społecznych, sportowych czy kulturalnych.

„Założenia nowej strategii będą konsultowane przez najbliższe miesiące” – przekazała „Gazecie Wyborczej” Joanna Żabierek z Urzędu Miasta Poznań.

Tymczasem jeszcze w maju w oficjalnej komunikacji miasto podawało, bez trybu przypuszczającego: „Wprowadzanie nowej strategii marki będzie odbywać się stopniowo, poczynając od zmiany komunikacji wizualnej Urzędu Miasta Poznania". 

Poprzednia strategia marki Poznania została opracowana 15 lat temu - w 2009 roku. Prace nad nową strategią i identyfikacją wizualną ruszyły zaś w styczniu 2023 roku.