SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prawie 70 proc. Polaków nie ufa agentom biur podróży

68 proc. Polaków nie ma zaufania do agentów biur podróży. Podobne nastroje panują w innych europejskich krajach - wynika z badania European Trusted Brands przeprowadzonego przez Reader’s Digest.

Agenci biur podróży reprezentują profesję, do której zaufanie ma jedynie 32 proc. polskich respondentów.

Również w poprzednich latach w Polsce notowany był niski poziom zaufania do reprezentantów biur podróży. W 2011 roku brak zaufania do tej profesji deklarowało 69 proc. ankietowanych Polaków, a w 2010 r. - 64 proc.

Średnio we wszystkich 15 krajach europejskich objętych badaniem agentom biur podróży ufa 34 proc. ankietowanych.

Najmniejszym zaufaniem darzą tę grupę zawodową mieszkańcy Chorwacji (9 proc.), Rosji (21 proc.), Portugalii (23 proc.), a także Niemiec (27 proc.) oraz Francji (28 proc.). Natomiast największym zaufaniem agenci biur podróży cieszą się w Finlandii (58 proc.) oraz w Belgii i Szwajcarii (50 proc).

Dwunasta edycja badania European Trusted Brands została przeprowadzona przez Reader’s Digest w 15 krajach europejskich (Austria, Belgia, Chorwacja, Czechy, Finlandia, Francja, Holandia, Niemcy, Polska, Portugalia, Rosja, Rumunia, Słowenia, Szwecja oraz Szwajcaria). Wzięło w niej udział 27 467 respondentów. Badanie realizowano metodą kwestionariusza on-line lub wywiadów pocztowych. Respondenci zostali wybrani spośród bazy prenumeratorów miesięcznika Reader’s Digest. Próba została dobrana tak, aby odzwierciedlała szeroki profil badanej populacji.

Dołącz do dyskusji: Prawie 70 proc. Polaków nie ufa agentom biur podróży

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
k
Niby dlaczego im ufać? W Sky Club, na dzień przed upadkiem, sprzedawali jak gdyby nigdy nic wycieczki.
odpowiedź
User
krrr
Nie rozumiem, to normalni ludzie, którzy handlując wycieczkami utrzymują swoje rodziny. Swoich synów i swoje córki. Ich celem jest wciśnięcie produktu i szybka ucieczka z kasą. To normalne, jak pory roku, grawitacja, śmierć i podatki. Żeby brać na poważnie ich słowa, to wielka przesada.
odpowiedź