SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Producent pociągów dla PKP: nie było cyberataku, awarię spowodował błąd w formatowaniu czasu

Firma Alstom produkująca tabor dla grupy PKP podkreśliła, że czwartkowej awarii nie spowodował „żaden cyberatak ani problem bezpieczeństwa”. Producent zaznaczył, że „jest świadomy błędu w formatowaniu czasu, który ma obecnie wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce”.

„Alstom jest świadomy błędu w formatowaniu czasu, który ma obecnie wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce. Bezpieczeństwo pasażerów nie jest zagrożone” - poinformował firma Alstom w oświadczeniu wydanym w czwartek w godzinach południowych.

Jak dodano w komunikacie, Alstom wdrożył plan przywrócenia dostępności urządzeń sterowania ruchem kolejowym, „aby zminimalizować zakłócenia spowodowane usterką w systemach sterowania ex-Bombardier”.

„Współpracujemy z naszym klientem, aby zminimalizować skutki zaistniałej sytuacji” - podano w komunikacie Alstomu. „Przepraszamy za wszelkie niedogodności, jakie ten problem spowodował dla operatorów i pasażerów. Alstom potwierdza, że nie było żadnego cyberataku ani problemu bezpieczeństwa związanego z błędem formatowania czasu, który wystąpił 17 marca 2022 r. Błędy w formatowaniu czasu są znanym zjawiskiem” - dodano w informacji koncernu.

Alstom jest francuskim międzynarodowym producentem taboru kolejowego, działającym na całym świecie na rynkach transportu kolejowego. W Polsce jest największym producentem w branży kolejowej w kraju, w 11 polskich oddziałach firmy pracuje ponad 4 000 osób.

Awaria w czwartek nad ranem

- Dziś w czwartek 17 marca ok godz. 4.00 na sieci kolejowej wystąpiły usterki urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach sterowania odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego. Stan wymaga zabezpieczenia urządzeń w terenie i dodatkowych czynności pracowników. Występują zmiany w kursowaniu pociągów nawet ponad kilkadziesiąt minut - podano w komunikacie spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

Firma zaznaczyła, że możliwe jest odwoływanie pociągów i wprowadzenie zastępczej komunikacji autobusowej lub zmiana tras pociągów.

Z komunikatu zarządcy infrastruktury wynika, że działa już specjalny zespół złożony z przedstawicieli PKP PLK i przewoźników, aby na bieżąco organizować ruch pociągów, a na stacjach i przystankach podawane są komunikaty o bieżącej sytuacji.

Lokalne centrum sterowania (LCS) to miejsce, z którego pracownicy prowadzą ruch pociągów za pomocą systemów komputerowych na stacjach i linii o długości od kilku do kilkudziesięciu kilometrów.

Awaria dotyczy ok. 820 km linii kolejowych

"Podejmowane są działania, które mają zminimalizować negatywne skutki dla podróżnych, takie jak wzajemne honorowanie biletów, łączenie składów pociągu" - powiedział na konferencji prasowej Mirosław Skubiszyński, wiceprezes PKP PLK.

Przyznał, że posterunki, które dotknęła awaria, "to są posterunki tak zwane LCS, czyli Lokalne Centra Sterowania". Jak wyjaśnił, "charakteryzują się one tym, że z jednego miejsca w danej lokalizacji dyżurny ruchu prowadzi ruch na odcinku od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów".

"W sumie awaria objęła swoim zasięgiem około 820 km linii kolejowej w kraju. A ponieważ te lokalizacje są bardzo newralgiczne, zatem skutki eksploatacyjne dla pasażerów będą odczuwalne bardzo, bardzo długo" - powiedział Skubiszyński.

Jak dodał, jeżeli chodzi o transport uchodźców, "który od kilku, kilkunastu dni jest kluczowym zadaniem kolejnictwa", to trwa pełna koordynacja tego procesu, razem z Ministerstwem Infrastruktury oraz z wojewodami, "tak aby również ten proces nie był zatrzymany, a był realizowany w miarę możliwości".

"Wszystkie procedury związane z bezpieczeństwem, z bezpiecznym ruchem, z eksploatacją kolei są przestrzegane. Trwają prace naprawcze. Ekipy remontowe producenta systemu, jak i Polskich Linii Kolejowych w tej chwili pracują nad tym, aby przywrócić system do prawidłowego działania" - zapewnił Skubiszyński.

Wiceprezes PKP PLK powiedział także, że "sterowanie ruchem pociągów, nastawianie semaforów, przekładanie zwrotnic odbywa się z jednego miejsca i obejmuje swoim zasięgiem od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów". "Stąd tak znaczna rozległość tej awarii i te 800 kilometrów się uzbierało z tej przyczyny, że dotyczy to lokalnych centrów sterowania" - wskazał.

Zapewnił, że "usuwanie tych usterek przynosi oczekiwane efekty". Przyznał, że "te awarie dotyczą jednego producenta, firmy Alstom".

PKP Intercity odradza podróże pociągami w czwartek

- W związku z występującymi na sieci kolejowej usterkami urządzeń sterowania odpowiedzialnymi za prowadzenie ruchu kolejowego prosimy o rozważenie rezygnacji z podróży naszymi pociągami 17 marca br. Pasażerowie otrzymają zwrot kosztów za bilet bez potrącenia odstępnego - zapowiedziało PKP Intercity.

Awarią zajmie się rządowy zespół

- W związku z wystąpieniem usterek urządzeń sterowania ruchem kolejowym jeszcze dziś odbędzie się posiedzenie Zespołu ds. Incydentów Krytycznych działającego zgodnie z art. 36 ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa - poinformował w czwartek rano na Twitterze Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

21 lutego premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenie, którym podwyższył stopień alarmowy dotyczący zagrożeń w cyberprzestrzeni z ALFA-CRP do CHARLIE-CRP. - Powodem decyzji jest przede wszystkim sytuacja na Ukrainie oraz informacje o zdarzeniach, które miały miejsce w Polsce - uzasadnił Janusz Cieszyński.

Czas obowiązywania podwyższonego stopnia alarmowego parokrotnie przedłużano. - Premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenia przedłużające drugi stopień alarmowy (BRAVO) na obszarze województwa lubelskiego i podkarpackiego oraz trzeci stopień alarmowy CRP (CHARLIE–CRP) na terytorium całego kraju. Stopnie będą obowiązywały do 31 marca 2022 r. do godz. 23:59 - poinformowało na Twitterze w zeszły wtorek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Minister infrastruktury: problem nie dotyczy wyłącznie Polski

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk napisał na Twitterze, że na chwilę obecną nie istnieje zagrożenie dla ruchu kolejowego.

- Sieć kolejowa jest bezpieczna. Kolejarze opanowują sytuację - stwierdził. - Problem nie dotyczy wyłącznie Polski i ma charakter globalny. Ruch pociągów będzie wracał do normy. Proszę o śledzenie komunikatów @PKP_PLK_SA oraz przewoźników - dodał minister.

Na konferencji prasowej Andrzej Adamczyk podkreślił, że wszyscy pasażerowie pociągów są bezpieczni. Poinformował, że awaria dotknęła bezpośrednio 42 pociągi, z których trzy w tamtym momencie jechały między stacjami (do tej pory dotarły już na stacje).

- Identyczne, jak w Polsce usterki elektronicznych systemów sterowania ruchem na sieci kolejowej, dostarczanych przez Alstom/Bombardier miały miejsce nocą na terenie Indii, Singapuru i prawdopodobnie Pakistanu - wyliczył minister na Twitterze.

PKP przywraca ruch pociągów

Wznawiana jest praca lokalnych centrów sterowania (LCS) i przywracany ruch pociągów. Przed godz. 11 przywrócono ruch z wykorzystaniem urządzeń sterowania ruchem m.in. w Działdowie, Ciechanowie, Gdyni i Tczewie - poinformowały w czwartek PKP Polskie Linie Kolejowe.

"Wznawiana jest praca lokalnych centrów sterowania (LCS) i przywracany ruch pociągów. Przed godz. 11:00 przywrócono ruch z wykorzystaniem urządzeń m.in. w LCS Działdowo, Ciechanów, Gdynia, Tczew" - napisano w komunikacie PKP PLK.

Dodano, że zmiany w kursowaniu pociągów, które wystąpiły w czwartek od godz. 4:00, i są spowodowane usterkami w pracy lokalnych centrów, mają charakter ogólnopolski.

Jak poinformował zarządca kolejowej infrastruktury, w koordynacji z Ministerstwem Infrastruktury pracuje sztab z udziałem przedstawicieli PKP PLK oraz przewoźników, który koordynuje działania na sieci kolejowej.

"Aby minimalizować utrudnienia wprowadzane jest wzajemne honorowanie biletów. W miarę możliwości na bieżąco są podawane informacje dla podróżnych. Dane o kursowaniu pociągów z uwzględnieniem bieżącej sytuacji zamieszczają na swoich stronach przewoźnicy" - napisano w komunikacie.

Wyjaśniono, że zwroty biletów można realizować wg obowiązujących i podanych przez przewoźników zasad. PKP Intercity już zapowiedziało, że pasażerowie, którzy zrezygnują z czwartkowych podróży otrzymają zwrot kosztów za bilet bez potrącenia odstępnego.

 

Dołącz do dyskusji: Producent pociągów dla PKP: nie było cyberataku, awarię spowodował błąd w formatowaniu czasu

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
widz555
Testy na produkcji? Gratulacje.
0 0
odpowiedź
User
Mówię jak jest
Miliony Ukraińców bez żadnego dystansu bez certyfikatu gnieździ się na dworcach ale najważniejsze jest gnębić Polin obostrzeniami
0 0
odpowiedź
User
Patryk vel patyk
Po kiego grzyba, takie opcje jak kolej i nie tylko, choćby ważny ORLEN., są podpięci pod internet ! Ktoś mi to wytłumaczy, albo tego nie rozumiem KROPKA
0 0
odpowiedź