Prokurator żąda pół roku w więzieniu w zawieszeniu dla reportera TVP
Prokurator żąda kary pół roku więzienia - w zawieszeniu na dwa lata - dla dziennikarza TVP Endy Gęsiny-Torresa. Jest on oskarżony o składanie fałszywych zeznań i podrabianie dokumentów w związku z prowokacją dziennikarską.
W styczniu br. Endy Gęsina-Torres dostał się do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców w Białymstoku. Dał się zatrzymać przez policję, podał fałszywe dane personalne i historię swego rzekomego przekroczenia granicy z Białorusią. Sąd zdecydował o umieszczeniu go w placówce. Tam ukrytą kamerą nagrał materiał do programu “Po prostu” Tomasza Sekielskiego nadawanego na antenie TVP1. Przedstawił w nim rzeczywiste warunki panujące w ośrodku - to, że funkcjonariusze znęcają się nad osadzonymi i panuje tam reżim podobny do więziennego.
Po ujawnieniu sprawy prokuratura wszczęła śledztwo i oskarżyła dziennikarza o składanie fałszywych zeznań i podrabianie dokumentów. W czwartek prokurator zażądał dla niego kary pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Obrońca i oskarżony wnieśli o umorzenie sprawy ze względu na znikomą szkodliwość społeczną. - Zdaję sobie sprawę, że to było nielegalne. Ale uzasadniało to ważny interes społeczny - przekonywał Gęsina-Torres na jeden z poprzednich rozpraw.
Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrok w tej sprawie ma wydać 20 listopada br. Proces jest obserwowany przez organizacje pozarządowe, zajmujące się prawami człowieka: Helsińską Fundację Praw Człowieka i Polskie Stowarzyszenie Edukacji Prawnej.
Dołącz do dyskusji: Prokurator żąda pół roku w więzieniu w zawieszeniu dla reportera TVP