Znany dziennikarz śledczy zniknął z Twittera. TVP Info: boi się procesu
Znany dziennikarz śledczy Wirtualnej Polski Szymon Jadczak zawiesił albo usunął swoje konto na Twitterze. Media związane z partią rządzącą twierdzą, że dziennikarz zrobił to „z obawy przed procesem”. Chodzi o komentarze po śmierci syna posłanki Platformy Obywatelskiej Magdaleny Filiks.
Przypomnijmy: w ubiegły piątek posłanka PO Magdalena Filiks poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci swojego niespełna 16-letniego syna Mikołaja. Jego pogrzeb odbył się we wtorek.
— Magdalena Filiks 🇵🇱🇪🇺 (@FiliksMagdalena) March 3, 2023
Komentatorzy spekulują, że tragedia mogła być związana z kontrowersyjnym artykułem Tomasza Duklanowskiego, redaktora naczelnego Radia Szczecin, który ukazał się 29 grudnia ubiegłego roku. Dziennikarz opisał w nim sprawę skazanego za pedofilię Krzysztofa F., współpracownika marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza. Napisał, że Krzysztof F. był aktywistą LGBT, który wsparł kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego. Ujawnił też, że ofiarami pedofila były „dzieci znanej parlamentarzystki”. Podał też ich dokładny wiek.
"Zabiliście dziecko". TVP Info oskarża Szymona Jadczaka
Tego samego dnia, kiedy ukazał się artykuł o pedofilu, naczelny Radia Szczecin w programie Michała Rachonia „Jedziemy” TVP Info podał, że sprawa dotyczy "zachodniopomorskiego okręgu PO”. Nietrudno więc było domyślić się, że chodzi o Magdalenę Filiks, która którym mieszka i działa w tym regionie. Pełnomocnik polityczki mecenas Mikołaj Marecki przyznał w czwartek w TVN24, że po wspomnianych publikacjach 15-letni Mikołaj „spotkał się z olbrzymią falą hejtu”.
- Jego samego też dotknął hejt poza tą sferą publiczną. Wiadomo, że on funkcjonuje w jakichś środowiskach, które też ulegają pewnej narracji i ten hejt był po prostu straszny i potężnie wpłynął na jego psychikę - powiedział prawnik.
Po śmierci Mikołaja Filiksa pod adresem Radia Szczecin i TVP Info padło wiele ostrych słów krytyki ze strony dziennikarzy niezależnych mediów. Jak podało TVP Info, Szymon Jadczak z WP.pl miał wysłać do Piotra Nisztora z „Gazety Polskiej” wiadomość: „Zabiliście dziecko”.
Czytaj także: Pracownicy Radia Szczecin czują się "zaszczuci we własnej firmie"
Piotr Nisztor grozi sądem
"Pewien znany dziennikarz od piątku wieczorem, przez cały weekend publicznie lub w prywatnych wiadomościach wprost oskarżał wiele osób o zabicie dziecka. Oj, będzie go to bardzo drogo kosztować. Podjęte dziś przez niego kroki niewiele mu pomogą" - napisał Nisztor w poniedziałek 6 marca.
Pewien znany dziennikarz od piątku wieczorem, przez cały weekend publicznie lub w prywatnych wiadomościach (👇) wprost oskarżal wiele osob o „zabicie dziecka”. Oj będzie go to bardzo drogo kosztować. Podjęte dziś przez niego kroki niewiele mu pomogą🤷♂️ pic.twitter.com/lv3hgsOluo
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) March 6, 2023
Tego dnia konto Jadczaka zniknęło z Twittera. TVP Info twierdzi, że dziennikarza usunął je „w obawie przed procesem”. Zapytaliśmy dziennikarza Wirtualnej Polski, z jakiego powodu zniknął z Twittera, ale do czasu publikacji nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi.
Paweł Nisztor też nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy pozwie Jadczaka. Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Odmawiam jakiegokolwiek komentarza. Jestem zajęty, Życzę miłego piątku - powiedział nam dziennikarz
Jadczak nie po raz pierwszy zniknął w Twittera. Wcześniej zrobił to w lecie 2017 r. Jak wówczas tłumaczył, zamknął konto, bo Twitter pochłaniał zbyt wiele czasu. Dziennikarz po jakimś czasie wrócił jednak na platformę.
Szymon Jadczak jest znany z głośnych tekstów
Szymon Jadczak to polski dziennikarz śledczy i publicysta. Pracę w mediach zaczął w radomskim oddziale „Gazety Wyborczej”, gdzie brał udział w przygotowywaniu m.in. głośnego tekstu o seks aferze w Samoobronie. Był też związany z portalem Interia. W 2008 roku przeszedł do TVN, zajmował się tam dziennikarstwem śledczym (najpierw w redakcji „Uwagi”, od 2017 roku w „Superwizjerze”).
W 2016, a następnie w 2018 roku nominowany był do nagrody MediaTOR, ostatnio przygotowywał materiały dla portalu TVN24.pl. W 2019 roku opisał w książce „Wisła w ogniu. Jak bandyci ukradli Wisłę Kraków” relacje klubu i jego ówczesnego kierownictwa ze środowiskiem kiboli zamieszanych w przestępstwa. Wcześniej dziennikarz przygotował szeroko komentowany reportaż o tej sprawie, wyemitowany jesienią 2018 roku w „Superwizjerze”. Natomiast w maju ub.r. ujawnił, że Poczta Polska wydała prawie 80 mln zł na przygotowania do korespondencyjnych wyborów prezydenckich, które ostatecznie się nie odbyły.
Czytaj także: Wejście do Radia Szczecin oblane farbą
Od 2021 związany jest z portalem Wirtualna Polska. W marcu 2022 r. za cykl publikacji dotyczący kontrowersyjnej działalności Łukasza Mejzy, posła oraz ówczesnego wiceministra sportu, napisany wspólnie z Mateuszem Ratajczakiem, został nominowany do finału nagrody im. Dariusza Fikusa, przyznawanej przez Press Club Polska.
We wrześniu 2022 z Pawłem Figurskim opisali kontrowersje związane z przejęciem ziemi przez brata wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka. Po tekstach publikowanych w Wirtualnej Polsce Kaczmarczyk został odwołany.
Dołącz do dyskusji: Znany dziennikarz śledczy zniknął z Twittera. TVP Info: boi się procesu