SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Senator PSL wyproszony ze studia TV Republika. Te słowa oburzyły Kłeczka

Miłosz Kłeczek ze swojego popołudniowego programu w Telewizji Republika wyprosił senatora PSL Jana Filipa Libickiego. Oburzyły go słowa polityka, że Republika należy do mediów „pracujących na rzecz obozu Prawa i Sprawiedliwości”.

Kadr z programu Miłosza Kłeczka, fot. TV RepublikaKadr z programu Miłosza Kłeczka, fot. TV Republika

Do spięcia między Miłoszem Kłeczkiem a Janem Filipem Libickim doszło po tym, jak dziennikarz Telewizji Republika, wyliczając ostatnie działania policji i prokuratury spytał, czy to wschodnie czy zachodnie standardy. - To że pan mówi o tym, że my aspirujemy do standardów wschodnich, to jest narracja obozu Prawa i Sprawiedliwości i pracujących na rzecz tego obozu mediów, w których pan pracuje. Macie do tego prawo, pracuje pan wreszcie w prywatnym medium, a nie publicznym - stwierdził senator PSL.

Kłeczek zareagował natychmiast. - Wypraszam sobie te głupie sugestie, bo my tu nie pracujemy razem z żadnej partii. Stawia pana absurdalne tezy, panie senatorze. Pycha kroczy przed upadkiem - skomentował.

Miłosz Kłeczek: Telewizja Republika jest niezależna

- Ja nie tworzę sugestii, tylko opowiadam prawdę. A ponieważ pana ta prawda w oczy kole, w związku z tym nazywa pan to, co ja mówię, głupim, a ja po prostu mówię prawdę taką, jaką ona jest - tłumaczył polityk.

CZYTAJ TEŻ: Była gwiazda sportu z cyklem w śniadaniówce Republiki

- Nie mówi pan prawdy, po prostu tłoczy pan swoją partyjną propagandę, tak jak się pan przyzwyczaił przez osiem lat, kiedy TVP Info stanowiło przeciwwagę dla TVN. Tak panu zostało panie senatorze - odpowiedział Miłosz Kłeczek. - Telewizja Republika jest niezależna od żadnej partii, od polityków, ma niezależne źródła finansowania i nie przypnie pan nam żadnej łatki. W TVP panu było łatwiej, bo rzeczywiście dostawała ta telewizja pieniądze z budżetu, ale Telewizja Republika nie dostaje pieniędzy z budżetu, więc wypraszam sobie tego rodzaju głupie sformułowania - tłumaczył dziennikarz TV Republika (w poniższym wideo ten wątek zaczyna się w 13. minucie).

Na początku drugiej części programu Miłosz Kłeczek zwrócił się do senatora PSL. - Mam taki apel do pana, żeby pan już tutaj nie suflował przynależności do jakiejś partii politycznej czy nie utożsamiał dziennikarzy Telewizji Republika z konkretną formacją polityczną, bo te czasy już się skończyły panie senatorze. Nie życzymy sobie czegoś takiego. Jeżeli pan chce być zapraszany do mojego programu - bo ja się w swoim imieniu przynajmniej wypowiadam - to proszę już tego rodzaju sformułowania nie wypowiadać - stwierdził.

Filip Libicki próbował zabrać głos. - Pan ma prawo mnie zapraszać bądź nie - powiedział Kłeczek. - To że się z panem nie zgadzam, nie oznacza, że reprezentuje formację polityczną. Bo reprezentuję tą stację telewizyjną. Ja panu mogę powiedzieć, że pan jest partyjnym propagandystą, jak się nie będę zgadzał. Pasuje to panu? Ale mnie ten poziom dyskusji nie odpowiada. Więc niech pan po prostu trzyma się jakichś standardów cywilizowanej rozmowy i będzie OK - zasugerował Kłeczek. - Już mi pan przerywa, no niechże pan mi nie przerywa. Jak się pan nie będzie trzymał standardów, nie będę pana zapraszał po prostu - zapowiedział.

- Proszę pana, fakt, że pan mówił o jakichś standardach, to jest kabaret, to mało powiedziane. Cała pana kariera w cudzysłowie dziennikarska polegała na tym że pan, pracując w telewizji publicznej standardów telewizji publicznej absolutnie nie trzymał, dzięki czemu zbudował pan sobie rozpoznawalność i teraz pan trafił do stacji, gdzie ma pan prawo to robić. Ale zbudował pan właśnie rozpoznawalność swoją na nietrzymaniu standardów, nietrzymanie standardów jest pańskim znakiem firmowym - odpowiedział polityk.

Kłeczek zarzucił mu, że krytykuje go dlatego, że TVP Info „informowało o rzeczach, o których nie informowały inne stacje”, a ówczesnej opozycji nie podobało się, że ta stacja „rozbija monopol informacyjny w Polsce i buduje przeciwwagę do propagandy mainstreamu trzeciej RP”.

- Skoro pan dalej mnie obraża i dalej sufluje te swoje tezy, to dziękuję panu za udział w tym programie. Proszę rozłączyć senatora Libickiego, bo my tu standardy trzymamy. Nie chce pan rozmawiać merytorycznie, to nie będzie pan rozmawiał w ogóle - dodał dziennikarz Republiki.

Według danych Nielsen Audience Measurement w lipcu 2024 roku średnia widownia minutowa TV Republika wynosiła 192 028 widzów, a udział w rynku oglądalności - 3,92 proc. (wobec 0,08 proc. rok wcześniej). Stacja zajęła pod tym względem drugie miejsce wśród kanałów informacyjnych, za TVN24.

TV Republika jest dostępna za pośrednictwem multipleksów eksperymentalnych naziemnej telewizji cyfrowej (Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Katowice), multipleksów lokalnych (Jelenia Góra, Rybnik, Częstochowa, Tomaszów Mazowiecki, Wrocław, Świdnica, Lubin, Głogów), platform cyfrowych (Polsat Box, Canal+, Orange), a także sieci kablowych (m.in. Play/UPC Polska, Vectra). Stream TV Republika można oglądać za pośrednictwem strony internetowej tvrepublika.pl i YouTube. W piątek 12 lipca zaczęła natomiast emisję na ósmym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej, na podstawie koncesji przyznanej w połowie czerwca przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.

Dołącz do dyskusji: Senator PSL wyproszony ze studia TV Republika. Te słowa oburzyły Kłeczka

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mariusz
Zamiast odpowiedzi,atak w stronę redaktora to nie metna woda gdzie rządzący dobierają sobie wcześniej pytania.
odpowiedź
User
Pawel
FL obrazajac gospodarza,slusznie zostal wyproszony nie ze studia tylko z programu (byl na skp) "Miłosz Kłeczek zaprasza".Wogole jest malo gdziekolwiek zapraszany.
odpowiedź
User
russpublika
Co za prowadzący-debil. Po co zapraszał tego pana, żeby prosić się o kłopoty? Niech pisiorów zaprasza.
odpowiedź