TVP chce ekranizować „Erynie” bez Netflixa, na „Zenku” poza kinami zarobiła 2 mln zł
Telewizja Polska ocenia, że należy rozwiązać umowę z Netflixem dotyczącą serialu „Erynie” na podstawie kryminału Marka Krajewskiego. Platformie sprzedała w ostatnich latach prawa do wielu filmów i seriali, z licencji internetowych i telewizyjnych do „Zenka” przez dwa lata osiągnęła 2,04 mln zł wpływów.
Współpracę z Netflixem dotyczącą dystrybucji „Erynii” podpisano w 2020 roku, zgodnie z planem serial miał początkowo pojawić się na Netfliksie i platformie TVP VOD, a dopiero potem trafić do emisji w kanałach Telewizji Polskiej.
W czerwcu 2020 roku licencję do serialu udzieloną Netflixowi wyceniono w bilansie finansowym TVP na 3,52 mln zł.
Dwa lata temu publiczny nadawca zapewniał, że prace nad serialem są realizowane mimo epidemii. - Zdjęcia są na zaawansowanym etapie, będzie to serial z Marcinem Dorocińskim w roli głównej. Ten projekt będzie skończony. Umowa koprodukcyjna tak rozdziela prawa, że z emisją w otwartym kanale będziemy musieli poczekać, myślę, że około roku. Najpierw emisja w Netflix, VOD TVP, a następnie w otwartym kanale - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl prezes TVP Jacek Kurski we wrześniu 2020 roku.
Nie wszystko jednak poszło z planem. W sprawozdaniu za ub.r. publiczny nadawca przyznał, że „w związku z opóźnieniami w harmonogramie produkcji wywołanych pandemią Covid-19 nie udało się na czas wyprodukować serialu i dostarczyć firmie Netflix”.
W tej sytuacji TVP chce wycofać się z umowy z globalną platformą. - Biorąc pod uwagę aspekty formalno-prawne związane z przełożeniem o rok startu licencji, a także z uwagi na fakt, że Telewizja Polska S.A. planuje uruchomienie platformy vod.tvp.pl w nowym modelu biznesowym z wykorzystaniem serialu Erynie, ustalono, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozwiązanie umowy z firmą Netlix na mocy porozumienia stron - napisano.
Biuro prasowe TVP nie odpowiedziało na pytania Wirtualnemedia.pl, czy umowa została już rozwiązana ani na jakim etapie jest realizacja „Erynii”.
Serial ma liczyć 12 odcinków, zgodnie z zapowiedziami za reżyserię odpowiada Borys Lankosz, za scenariusz - Igor Brejdygant, Borys Lankosz, Magdalena Lankosz i Władysław Pasikowski, za zdjęcia Marcin Koszałka, a za muzykę Michał Lorenc.
Akcja powieści „Erynie” Marka Krajewskiego toczy się w latach 1937-39 we Lwowie i w 1946 roku we Wrocławiu. Opowiada o śledztwie prowadzonym przez Edwarda Popielskiego w sprawie morderstwa na młodym chłopcu oraz porwań kilku dzieci.
TVP zarobiła 2 mln zł na „Zenku” w internecie i telewizji
Telewizja Polska od paru lat współpracuje z Netflixem przy internetowej dystrybucji swoich produkcji. Sprzedała platformie licencje m.in. do seriali „Ranczo”, „Wojenne dziewczyny”, „Dziewczyny ze Lwowa”, „O mnie się nie martw”, „Służby specjalne”, „Artyści”, „Bodo”, „Archiwista” i „Paradoks” oraz programu „Sanatorium miłości”. Niektóre z tych tytułów zaraz po tym, jak pojawiały się na Netliksie, wskakiwały do czołówki najchętniej oglądanych pozycji w Polsce - w ub.r. było tak z „Archiwistą”, „Prokuratorem” i „Paradoksem”.
- Nasza współpraca produkcyjna i licencyjna z Netflixem to jedna kwestia, a druga to „netflixowski" sposób konsumpcji mediów. Uważam, że jest przyszłością i bardzo dużą szansą dla Telewizji Polskiej. Chcemy mieć quasi netflixowską ofertę konsumpcji mediów, czyli od poniedziałku do czwartku stream seriali, których jest kilka, ale codziennie emitujących premierowe odcinki. Seriale popularne i seriale premium po 21.30. Już od 16.00 prawie do 23 - mówił nam Jacek Kurski wiosną ub.r.
Współpraca obejmuje też filmy - wyprodukowany przez TVP „Zenek”, w kinach pokazywany na początku 2020 roku, na Netfliksie pojawił się już w połowie 2020 roku.
Publiczny nadawca nie ujawnia, ile zarabia ze sprzedaży licencji globalnej platformie. Natomiast w sprawozdaniu za ub.r. podał, ile wyniosły przychody z pozakinowej dystrybucji jego najważniejszych filmów.
Zdecydowanie największym hitem okazał się „Zenek”, którego obecność na platformach streamingowych w 2020 i 2021 roku przyniosła 474 tys. zł., emisja w zewnętrznych stacjach tv w kraju - 653,6 tys. zł, a sprzedaż praw telewizyjnych za granicę - 910,7 tys. zł.
„Wszystko dla mojej matki” zarobiło za granicą 305 tys. zł, a na platformach streamingowych 5,5 tys. zł, natomiast „Zieja” - odpowiednio 41,3 i 23 tys. zł.
W planie finansowym na br. Telewizja Polska zapisała wzrost przychodów do 3,42 mld zł, zwiększyć mają się zarówno wpływy z reklam i sponsoringu, jak i rekompensaty abonamentowej. W górę pójdą też koszty energii i usług zewnętrznych, a ze sprzedaży obligacji skarbowych nadawca spodziewa się minimum 171 mln zł straty.
Dołącz do dyskusji: TVP chce ekranizować „Erynie” bez Netflixa, na „Zenku” poza kinami zarobiła 2 mln zł