NBP: wypowiedzi dwójki członków RPP to brutalna, bezpardonowa polityka
Narodowy Bank Polski skrytykował niedawne wypowiedzi dwójki członków Rady Polityki Pieniężnej, oceniając, że mogą „trwale ingerować w wizerunek NBP i wpływać na stabilność systemu finansowego kraju”. - Pierwszy raz w historii NBP brutalna i bezpardonowa polityka zawitała w RPP i wykorzystała siłę autorytetu, jaki przez lata budowali członkowie Rady - skomentowano w komunikacie NBP.
W komunikacie Narodowego Banku Polskiego stwierdzono, że od 7 do 12 października wypowiedzi dwójki członków Rady Polityki Pieniężnej pojawiły się w 132 materiałach w prasie, telewizji i radiu.
- Temat był tak intensywnie komentowany w mediach, że zapoznał się z nim więcej niż co drugi Polak. Kampania medialna tego rozmiaru może trwale ingerować w wizerunek NBP i wpływać na stabilność systemu finansowego kraju - oceniono.
Według NBP „przy tak dużej sile medialnej, główny przekaz większości Rady nie ma szansy przebicia, a decyzje rynkowe zapadać mogą na bazie informacji pod którymi nie podpisuje się ani większość RPP, ani NBP”. - To jest wyjątkowe zaburzenie komunikacji – działania zniekształcające obraz rzeczywistości w stylu, który nie ma nic wspólnego ze standardami, do jakich dotąd byliśmy przyzwyczajeni - dodano.
- Możemy zabiegać o prostowanie nieprawdziwych informacji, weryfikację w kilku źródłach, ale niewiele to zmieni – pierwszy raz w historii NBP brutalna i bezpardonowa polityka zawitała w RPP i wykorzystała siłę autorytetu, jaki przez lata budowali członkowie Rady - napisano.
NBP: analizy wybitnych ekonomistów pozostają nietknięte
- Na kłamstwach nie uda się budować niczego konstruktywnego. Debata zeszła na to, czy drzwi się da otworzyć, czy działa telefon, czy da się dobrze zjeść i dostać zwrot za benzynę – do tego codzienne wywiady i wpisy w mediach społecznościowych - czytamy w komunikacie.
Podano, że „setki analiz dostarczonych z NBP, opracowywanych przez wybitnych ekonomistów, pozostają nietknięte”. - Płacone są bardzo wysokie wynagrodzenia (ponad 37 tys. PLN miesięcznie) za studiowanie analiz i walkę z inflacją, tymczasem lepiej się pokłócić z większością tłumacząc, że nie można czytać analiz, bo ktoś blokuje klamki i nie odbiera telefonów, jak potrzebne są objaśnienia? - spytano.
Przypomniano, że ponad dekadę temu, za rządów PO-PSL i prezesury Marka Belki w NBP członkami RPP byli powołania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego prof. Zyta Gilowska, prof. Adam Glapiński (obecnie prezes NBP) i prof. Andrzej Kaźmierczak.
- Jednak ci członkowie RPP nigdy nie naruszyli zasad kolektywnego działania RPP i nigdy nie atakowali Prezesa NBP, ani innych członków RPP. Byli po prostu dobrze wychowani i znali zasady współżycia społecznego oraz szanowali dobro instytucji tak ważnej, jak Narodowy Bank Polski - zaznaczono.
- Pamiętajmy, że choć RPP jest organem NBP i jej członkowie są wynagradzani przez bank, to jednak członkowie Rady nie są - zgodnie z prawem - pracownikami NBP i nie przysługują im z tego tytułu żadne prawa pracownicze - podkreślono.
Prof. Litwiniuk i prof. Tyrowicz krytykują organizację pracy RPP
W komunikacie nie podano nazwisk dwójki członków RPP, ale oczywiste jest, że mowa o prof. Przemysławie Litwiniuku i prof. Joannie Tyrowicz, którzy w ostatnich dniach udzielili szeroko komentowanych wypowiedzi o organizacji pracy Rady.
Prof. Litwiniuk w poniedziałek na antenie TOK FM stwierdził, że członkowie RPP mogą być obecni w siedzibie NBP tylko raz w tygodniu.
.@MaciejGlogowski : To stoi pan prof. Glapiński i odznacza, że Litwiniuk był (w banku - red.) w poniedziałek, to we wtorek, środę, czwartek i piątek nie może wejść?
— Radio TOK FM (@Radio_TOK_FM) October 10, 2022
Prof. Litwiniuk (RPP): Może wejść, ale nie jest to wizyta służbowa w rozumieniu uchwały. pic.twitter.com/qjlJNboPjr
Prof. Joanna Tyrowicz na LinkedIn zamieściła komunikat po październikowym posiedzeniu RPP ze swoimi wieloma korektami. Natomiast w wywiadach z Gazeta.pl i w TVN24 stwierdziła, że ma utrudniony kontakt z analitykami pracującymi w banku centralnym.
Prof. Tyrowicz: Pierwszego dnia w Banku czekała na mnie wicedyrektor gabinetu Prezesa NBP i powiedziała, że wszystkie telefony, jakie chce wykonywać w Banku, powinnam wykonywać przez sekretariat.@hytrekprosiecka #PorannaRozmowa https://t.co/nnvoUwhs2X pic.twitter.com/orZB6dAG7p
— Gazeta.pl (@gazetapl_news) October 11, 2022
Do tych stwierdzeń odniósł się departament bezpieczeństwa NBP. - Na podstawie informacji przekazywanych w mediach przez dwóch członków RPP dokonano szczegółowej kontroli możliwości wejścia do NBP, spotkań z pracownikami, oraz wykonywania połączeń telefonicznych - wyliczono w komunikacie zamieszczonym we wtorek.
- Kontrola Departamentu Bezpieczeństwa NBP wykazała, że wszyscy członkowie RPP mają przydzielony stały dostęp do banku, spotkań oraz połączeń telefonicznych i wielokrotnie z tych możliwości skorzystali - dodano.
Kontrola Departamentu Bezpieczeństwa NBP wykazała, że wszyscy członkowie RPP mają przydzielony stały dostęp do banku, spotkań oraz połączeń telefonicznych i wielokrotnie z tych możliwości skorzystali.
— Biuro Prasowe NBP (@BiuroNbp) October 11, 2022
Piątka członków RPP rozważa zawiadomienie prokuratury
Natomiast we wtorek rano wspólne oświadczenie wydało pięciu członków RPP: prof. Adam Glapiński, prof. Cezary Kochalski, Wiesław Janczyk, prof. Ireneusz Dąbrowski i prof. Henryk Wnorowski.
Zaznaczyli, że zabierają głos „w związku z ostatnimi wypowiedziami publicznymi i opublikowanymi tekstami niektórych członków RPP” oraz „w trosce o zachowanie najwyższych standardów działalności Rady jako konstytucyjnego organu państwa oraz o jej wizerunek w opinii publicznej, a także nie godząc się na naruszanie ani obchodzenie prawa zwracamy uwagę, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej powinni zachować niezależność i przestrzegać przepisów prawa, które stanowią”.
W komunikacie przypomniano kilka przepisów dotyczących działania Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z art 14 ustawy o NBP w okresie kadencji członek Rady nie może w szczególności podejmować działalności publicznej poza pracą naukową, dydaktyczną lub twórczością autorską. Inne przepisy stanowią, że protokoły z posiedzeń RPP oznacza się klauzulą tajności "zastrzeżone" na okres ustalony przez Radę, z zastrzeżeniem publikacji informacji o stanowiskach zajętych przez członków Rady w głosowaniu. Natomiast stanowiska zajęte przez członków Rady w głosowaniu podlegają ogłoszeniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym po upływie 6 tygodni, ale nie później niż 3 miesięcy od daty podjęcia uchwały
- Biorąc powyższe pod uwagę nie akceptujemy i wyrażamy skrajną dezaprobatę wobec działań, które w naszej ocenie mogą stanowić naruszenie w/w przepisów prawa a w związku z którymi uznajemy za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - napisało pięciu członków RPP.
Dołącz do dyskusji: NBP: wypowiedzi dwójki członków RPP to brutalna, bezpardonowa polityka
Ale żaden bank państwowy nie ma stand-upera.