„Wprost” z pozwem także od Ryszarda Petru. Tomasz Lis: za ile sprzedał się PiS-owi?
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru zapowiedział pozwanie „Wprost” za publikacje o jego współpracy z Narodowym Centrum Kultury. Pozew w tej sprawie rozważa Tomasz Lis, który na okładce tygodnika znalazł się jako współwłaściciel naTemat.pl.
W nowym numerze „Wprost” Mariusz Kowalewski w artykule „Opłacanie swoich za publiczne pieniądze” opisuje, że Narodowe Centrum Kultury w br. przeznaczyło kilkadziesiąt tys. zł na publikację dwóch książek Ryszarda Petru oraz zapłaciło 60 tys. zł trojgu dziennikarzy naTemat.pl (portal należy do firmy Glob360, której współwłaścicielem jest Tomasz Lis) za uruchomienie na stronie działu kulturalnego.
W tekście podane są także inne wydatki NCK (m.in. związane z mediami i dziennikarzami, np. wsparcie publikacji książki redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Bogusława Chraboty). Przy czym okładce zapowiada to fotomontaż twarzy tylko Petru i Lisa z kodami kreskowymi na czołach i napisem: „Za ile kupiła ich Platforma”.
Narodowe Centrum Kultury już w niedzielę wieczorem skrytykowało tę publikację jako pełną nieprawdziwych informacji i oszczerstw oraz zapowiedziało działania prawne: pozwy o naruszenie dóbr osobistych i prywatny akt oskarżenia o zniesławienie.
W poniedziałek pozew przeciw wydawcy tygodnika zapowiedział także Ryszard Petru. - Zdaję sobie sprawę, że jako osoba publiczna muszę się liczyć z krytyką prasową. Jednak redakcja „Wprost” publikacją, a w szczególności ilustrującą ją okładką, przekroczyła dopuszczalną granicę krytyki medialnej. Treści te w sposób oczywisty mnie szkalują - ocenił w oświadczeniu przesłanym portalowi Wirtualnemdia.pl. - Jednocześnie informuję, że wszelkie powielenia treści opublikowanych przez „Wprost”, w szczególności okładki , będę zmuszony traktować jako działania naruszające moje dobre imię - zaznaczył.
Petru zaznaczył, że oprócz dwóch umów opisanych przez „Wprost” zawarł z Narodowym Centrum Kultury jeszcze jedną, która nie dała mu jakiegokolwiek wynagrodzenia. - Według mojej wiedzy zyski NCK ze wszystkich tych publikacji znacznie przekraczały koszty ich wydania. Wszystkie umowy zostały podpisane zanim podjąłem decyzję o starcie w wyborach parlamentarnych - wyjaśnił.
Z kolei Tomasz Lis publikację tygodnika skrytykował w niedzielę wieczorem na Twitterze. - Zdaje się jestem z Petru na okładce upadającego „Wprost” - sprzedaż 1/3 tego co w moich czasach. Wydawca prosił rząd PiS o pomoc. Prosi dalej :) - napisał. - Czy walcząc, jak wydawca „Wprost” o upadający biznes, można przekroczyć wszystkie granice przyzwoitości? Głupie pytanie. Znam pana Lisieckiego, wydawcę „Wprost”. On nie może przekroczyć żadnych granic przyzwoitości, bo ich nie zna - ocenił w kolejnych wpisach.
Czy to oznacza, że także Lis pozwie „Wprost”? - Mój prawnik to rozważa - odpowiedział dziennikarz portalowi Wirtualnemedia.pl.
Za ile Wprost sprzedał się PiS-owi? Za szanse przetrwania finansowego. Ta gazeta z jej "treściami" dogorywa.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) grudzień 6, 2015
Tomasz Lis redaktorem naczelnym „Wprost” był od połowy 2010 roku do stycznia 2012 roku, został zwolniony po konflikcie z wydawcą dotyczącym m.in. przygotowywanego wtedy do uruchomienia portalu naTemat.pl. - Sprzedaż „Wprost” w 2011 r. - 90 tys. Dziś ok. 30 tys. Jak to się robi? To wymaga wybitnego antytalentu. „Wprost” trup - skomentował Lis w niedzielę wieczorem na Twitterze.
We wrześniu br. sąd apelacyjny nakazał Tomaszowi Lisowi i wydawcy naTemat.pl publikację przeprosin m.in. wobec prezesa PMPG Polskie Media, większościowego udziałowcy spółek wydających „Wprost” i „Do Rzeczy”, za stwierdzenie z wpisu blogowego dziennikarza, że za tym drugim tytułem stoi „cinkciarski kapitał”. Lis zapowiedział złożenie wniosku o kasację tego wyroku.
Z kolei w listopadzie sąd pierwszej instancji nakazał wydawcy i redaktorowi naczelnemu „W Sieci” przeprosić Tomasza Lisa i wpłacić 20 tys. zł na cel społeczny za publikację okładki z naczelnym „Newsweeka” w mundurze nazistowskim.
Dołącz do dyskusji: „Wprost” z pozwem także od Ryszarda Petru. Tomasz Lis: za ile sprzedał się PiS-owi?