Wykradziono dane setek tysięcy abonentów Orange
Łódzka policja zatrzymała trzy osoby, które chciały sprzedać wykradzioną bazę danych osobowych setek tysięcy abonentów sieci Orange. Baza mogła być dostępna w internecie od kilku miesięcy.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/top/orange655.gif)
Jak informuje „Puls Biznesu”, baza danych zawierała wszystkie najważniejsze informacje setek tysięcy abonentów sieci, m.in. PESEL, NIP, numer dokumentu tożsamości oraz adres zamieszkania.
Oferta sprzedaży bazy pojawiła się w internecie w cenie złotówki za rekord. Dane można było kupić już od kilku miesięcy. Policję zawiadomił o tym jeden z potencjalnych kupców, który umówił się na zakup bazy 135 tys. rekordów, a transakcja miała zostać sfinalizowana w zeszły czwartek w jednym z centrów handlowych w Łodzi.
Łódzka policja zatrzymała na gorącym uczynku mężczyznę, który próbował sprzedać dane. W piątek aresztowano w Warszawie dwie kolejne osoby zamieszane w proceder. Jednym z zatrzymanych jest pracownik firmy outsourcingowej współpracującej z operatorem, którego ujęto w siedzibie Orange.
Rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi Joanna Kącka powiedziała „Pulsowi Biznesu”, że zatrzymanym osobom postawiono już zarzuty. Dwie oskarżono o uzyskanie dostępu do informacji dla nich nieprzeznaczonych oraz ujawnienie ich innej osobie, a trzecią - tylko o ujawnienie danych.
Na koniec września br. Orange miał 15,126 mln klientów telefonii komórkowej (z czego 7,05 mln z umowami abonamentowymi), 4,821 mln klientów telefonii stacjonarnej i 2,3 mln klientów internetu stacjonarnego (zobacz szczegółowe dane).
W południe sprawę na swoim blogu skomentował Wojciech Jabczyński, rzecznik operatora. - Dziś „Puls Biznesu”, a za nim pozostałem media informują o kradzieży danych klientów Orange i udaremnionej próbie ich sprzedaży. W tej sprawie od kilku miesięcy blisko współpracowaliśmy z policją i nie jesteśmy zaskoczeni zatrzymaniami. Dziękujemy za skuteczne działania i to, że ostatecznie poufne informacje o naszych klientach nie wypłynęły na rynek - napisał Jabczyński.
Rzecznik Orange zapewnił, iż żadna z zatrzymanych osób nie była zatrudniona bezpośrednio w telekomie. - Złodziej, który pracował dla firmy współpracującej z Orange Polska, został złapany na gorącym uczynku. Wpadli też jego koledzy. Żaden z nich nie jest naszym pracownikiem - stwierdził. - Zapewniam, że dokładamy wszelkich starań, aby Wasze dane były bezpieczne. Mamy wiele surowych procedur bezpieczeństwa i ściśle ich przestrzegamy - podkreślił.
Jabczyński w rozmowie z Wirtualnemedia.pl oświadczył, że kradzież lub wyciek danych osobowych nie może być podstawą do przedwczesnego zerwania umowy przez abonenta.
Dołącz do dyskusji: Wykradziono dane setek tysięcy abonentów Orange