SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Polish boy wanted” - marketingowa ściema czy viralowy sukces?

Stratedzy i eksperci z agencji reklamowych są podzieleni w ocenie akcji „Polish boy wanted” promującej wiosenną kolekcję Reserved. Zdaniem jednych to marketingowy sukces, zdaniem innych - marka poszła o krok za daleko, posuwając się do kłamstwa przekroczyła pewne emocjonalne granice.

Dołącz do dyskusji: „Polish boy wanted” - marketingowa ściema czy viralowy sukces?

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rb
Jeżeli Reserved ma się kojarzyć z oszustwem, to świetny pomysł! XD
odpowiedź
User
ej ej ej
Ja totalnie nie widzę związku z produktem. Robią kampanie oparta na manipulacji, tworza hasztag #polskichlopak z modelami jakimiś mulatami i innymi angolami. Gdzie tu logika?

Najlepsze jest to, że każdemu, który czuje się zniesmaczony zarzucają bycie hejterem.
Korepetycja z marketingu za friko: Jeśli Twoja target grupa jest na Ciebie wkur.. i 90% wszystkich komentarzy to kometarze oburzonych klientów, to nie jest wcale fajnie.

Powinni posypać głowy popiołem i odwrócić to na swoją korzyść.

Cytat dyrektor marketingu reserved sprzed roku:
"Ciuchy nie musza być wysokiej jakości, bo wymienia się je co sezon."
Nie, ciuchów nie kupuje się na jeden sezon... Ładnie mają pod dekielkiem tam w LPP.

odpowiedź
User
Bartosz Fiszer
"Ciekawa i angażująca akcja", "historia z życia wzięta", "sukces marketingowy". Dwa miliony odsłon spotu. Napędzonych kryptoreklamą w innych kanałach, w TV, rozsyłaniem linków wszędzie gdzie się da - że o innych dostępnych metodach nie wspomnę, bo nie wiem czy były (ale warto pamiętać, że są - w końcu ktoś kupuje te "hinduskie" pompki lajków po kilkaset zł). A pod spotem - SAME NEGATYWNE KOMENTARZE. Żal. Nawet pod tym artykułem nie ma ani jednej pozytywnej opinii. Oczywiście nakręcenie zwykłej reklamy, w której przystojny facet jest ubrany w dobrze dopasowane dla niego ciuchy, aby odbiorca mógłby podjąć z nim próbę identyfikacji (na linii kupię obranie- będę taki jak on) to by było za trudne. Tak samo jak nakręcenie reklamy w której podkreślono by dobrą jakość tych ubrań. Zamiast tego "kreatywnie inaczej" i jak zwykle po polsku wykonano marketingowy idiotyzm. Zasadniczo 11 letnie dziecko w połowie spotu połapało się o co chodzi. Doprawdy trzymał on kogoś w niepewności? Brakuje tylko zakończenia całości "ciętą ripostą", "inteligentnym żartem", jakże charakterystycznym dla obecnych polskich reklam. Proponuję, aby w tym celu faktycznie pojawił się ów Wojtek, jadący na biało-czerwonym Żubrze w czapeczce najlepszego polskiego kibica i przeprosił dziewczynę, że tak się ulotnił, ale zapomniał środka na biegunkę i musiał już lecieć. Po czym zamiast kurtyny opadają dwie tony cebuli.
odpowiedź