SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wróblewski, Gmyz, Marczuk i Staniszewski wyrzuceni z „Rzeczpospolitej”

W związku z publikacją "Trotyl we wraku tupolewa" rada nadzorcza Presspubliki rekomendowała wczoraj zarządowi zwolnienie red. naczelnego "Rz" Tomasza Wróblewskiego oraz Bartosza Marczuka, Mariusza Staniszewskiego i Cezarego Gmyza.

Dołącz do dyskusji: Wróblewski, Gmyz, Marczuk i Staniszewski wyrzuceni z „Rzeczpospolitej”

42 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Logos
1. p. Talaga naczelnym Rz? To byłby dowód na ostateczny upadek gazety, wydawnictwa i dziennikarstwa. Ale jest to możliwe. Właścicielowi potrzebny jest figurant, choćby bez kompetencji. A chyba nikt poważny z takim właścicielem i wobec takiego stanu gazety nie zdecyduje się na przygodę z Rz…Swoją drogą p. Talaga miał chyba udział w pracy nad tym tekstem…

2. p. Hajdarowicz znał tekst przed publikacją, wyrażał zgodę na druk (patrz tekst Newsweeka). Sam siebie odwołać nie chce i nie może – a szkoda, ale ponosi pełną odpowiedzialność. Jego bałamutne oświadczenia pokazują, że chowa się za zasłoną dymną. To kwestia honoru, przyzwoitości i odwagi cywilnej – a te trzeba mieć.

3. p. Wróblewski jako męczennik PiS? Co za ironia. Ten sam, który chciał „przeorać” Rz po zwolnieniu Pawła Lisickiego, ale który został powstrzymany przez właściciela z powodu dramatycznego spadku sprzedaży. Kandydat na salonowca i wieczny kandydat na redaktora… Bo przecież mimo pełnionych funkcji na to miano nie zasługiwał i nie zasługuje. Jak on się uchował w mediach?

4. Smutne to wszystko i przerażające.
odpowiedź
User
bożena
straciliście czytelników nikt nie lubi być traktowany jak idiota ,
to czytelnik ocenia artykuł,nikt nie musi myśleć za mnie.
odpowiedź
User
KLM
Jeśli ktoś jest na urlopie to nie wykonuje swoich obowiązków służbowych, więc zwalnianie za to, że czegoś nie dopilnował jest głupie. Co z tego, że był w tym czasie w redakcji? Może przyszedł po parasolkę i się zasiedział? Może wpadł wypić kawę z kolegami? Na urlopie ma prawo łazić gdzie chce i robić co chce, a właścicielowi gazety nic do tego.
odpowiedź