Adam Bysiek, prowadzący serwis Checkpress.pl, a wcześniej związany m.in. z grupą naTemat, Radiem Eska i News24, jest poszukiwany przez policję, bo toczy się jego proces karny w sprawie oszustwa. Bysiek podkreśla, że chodzi o błędy z „okresu adolescencji”.
Zgodnie z informacją zamieszczoną na portalu policji w drugiej połowie maja 2024 roku Adam Bysiek jest poszukiwany przez wydział kryminalny komendy miejskiej w Tarnowie. Chodzi o przestępstwo z art. 286 par. 1 stanowiącego, że „kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Kilka dni temu Marcin Dobski na platformie X stwierdził: „Regularnie nagrywa materiały, jest aktywny na X. Zaangażował się w sprawę "taśm Stanowskiego" po linii Zbigniewa Stonogi. Liberalny dziennikarz jest poszukiwany przez policję. Piękny to będzie news, nie zapomnę go nigdy. 😎 Wkrótce więcej informacji. Szukam ananasa”.
W odpowiedzi Adam Bysiek przyznał w oświadczeniu, że jest poszukiwany przez policję. Zaznaczył, że dowiedział się o tym już po zamieszczeniu tej informacji w serwisie policyjnym.
- Ma ona związek z moim okresem adolescencji, gdy popełniłem wiele błędów, które naprawiłem i sięga ponad 10 lat wstecz. Razem z reprezentującym mnie mecenasem dążymy od długiego czasu do ostatecznego jej zakończenia drugi raz, gdyż pierwotnie została ona już zakończona prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie, na moją korzyść - podkreślił. Sprawa wróciła jednak do sądu w efekcie kasacji nadzwyczajnej wniesionej przez prokuratora krajowego.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Według Byśka może to być związane z tym, że jako reporter News24 relacjonował konferencje ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Dziennikarz przebywa obecnie za granicą.
- Mając świadomość, że w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie aż do 12 sierpnia 2024 pracują i orzekają głownie neo-sędziowie. Razem z pełnomocnikiem nie składałem apelacji z uwagi na pewność, iż sprawa znów trafi do neo-sędziego - wyjaśnił.
- Jako obywatel i dziennikarz od samego początku pokładam nadzieję, że długo wyczekiwane zmiany w polskim sądownictwie, które właśnie wchodzą w życie, przyczynią się do tego, że będę mógł liczyć na merytoryczne, sprawiedliwe i bezstronne zakończenie mojej sprawy - zapewnił. - Mam też nadzieję, że deklaracja umożliwienia osobom, które wnosiły w swoich sprawach o wyłączanie konkretnych sędziów z uwagi na ich wadliwe powołanie, obligatoryjnego ponownego rozpoznania ich spraw przez niezależny i właściwie obsadzony sąd, stanie się rzeczywistością - dodał.
Jesienią ub.r. Adam Bysiek zaczął współpracę z grupą naTemat, pisał przede wszystkim do serwisu INNpoland.pl. Współpracę zakończył w maju br. Prowadzi też witrynę Checkpress.pl. - Codziennie trzymamy rękę na pulsie rozliczenia bezprawa PiS oraz Suwerennej Polski - partii Zbigniewa Ziobry. Na naszym kanale codziennie publikujemy kolejne kompromitujące polityków prawicy wypowiedzi i wydarzenia, które potwierdzają, że rozliczenie minionej władzy jest niezbędne dla powrotu normalności, moralności i praworządności do Polski. Codziennie omawiamy najważniejsze wydarzenia polityczne w kraju i na świecie, a także rozmawiamy z politykami wszystkich opcji. Patrzymy tak samo na ręce władzy, jak i opozycji - podkreśla w swoim serwisie.
Wcześniej był reporterem w Superstacji i News24 (w tej drugiej prowadził codzienną „Rozmowę dnia”), miał autorskie pasmo w Halo.Radio oraz był związany z Radiem Eska i „Gazetą Krakowską”.