Finał Eurowizji w TVP1 i TVP Polonia zyskał 2,29 mln widzów
Sobotni finał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji obejrzało w TVP1 i TVP Polonia 3,77 mln widzów, o 2,29 mln osób więcej niż zeszłoroczny finał - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl. TVP podała, że występ polskiego reprezentanta - Krystiana Ochmana - śledziło 4,5 mln osób.
Oglądalność sobotniego finału Eurowizji pokazywanego między godz. 21.00, a 1.11 w nocy wyniosła w Jedynce 3,41 mln widzów przy udziale w rynku telewizyjnym na poziomie 36,35 proc. w grupie 4+, 31,98 proc. w grupie 16-49 i 33,04 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Meauserement, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń o pracę
Dodatkowo transmisję oglądało jeszcze 352 tys. widzów w TVP Polonia (odpowiednio 3,75 proc., 4,59 proc. i 4,17 proc. udziału), co dało łącznie obu stacjom 3,77 mln oglądających oraz odpowiednio 40,10 proc., 36,57 proc. i 37,21 proc. udziału w rynku.
TVP1 w czasie pokazywania transmisji była niekwestionowanym liderem rynku telewizyjnego w 4+. Również wśród widzów w grupach wiekowych 16-49 i 16-59 Jedynka była niekwestionowanym liderem.
Pierwszy półfinał, który odbył się 10 maja br., w TVP1 i TVP Polonia oglądało 1,11 mln widzów (odpowiednio 10,30 proc., 10,33 proc. i 9,99 proc. udziału; w TVP1 było to 1,04 mln widzów, a w TVP Polonia - 69 tys.).
Pokazany na obu antenach drugi półfinał dwa dni później śledziło 2,63 mln osób (23,46 proc., 19,87 proc. i 21,12 proc. udziału).
W trakcie tego półfinału Polskę na Eurowizji reprezentował Krystian Ochman. Wykonanie piosenki „Riwer” pozwoliło mu na awans do finałowego koncertu (występ Polaka śledziło 3,3 mln widzów, co było peakiem drugiego półfinału Eurowizji 2022).
W finale występ Ochmana odbył się miedzy godz. 23.04 a 23.07. Oglądało go 4,5 mln widzów według NAM. Według danych MOR było to średnio 5,42 mln osób, a średnia widownia całego finału wyniosła 4,7 mln widzów (informacje udostępnione przez TVP).
- Krystian Ochman z wielką klasą reprezentował PL na 66. Eurowizji. Zajął przyzwoite, najwyższe od lat miejsce. Jego występ, kt. będzie zapamiętany na długo obejrzało 5,42 mln Widzów. Gratuluję Krystianowi i świetnej ekipie TVP. Dziękuję Widzom i dziennikarzom za wsparcie Krystiana - tuż po zakończeniu finału Eurowizji 2022 na swoim profilu na Twitterze informował Jacek Kurski, prezes TVP (pis. oryg. przyp. red.).
Krystian Ochman z wielką klasą reprezentował PL na 66. Eurowizji. Zajął przyzwoite, najwyższe od lat miejsce. Jego występ, kt. będzie zapamiętany na długo obejrzało 5,42 mln Widzów. Gratuluję Krystianowi i świetnej ekipie TVP. Dziękuję Widzom i dziennikarzom za wsparcie Krystiana pic.twitter.com/uzMp5NozYJ
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) May 15, 2022
Tegoroczny finał Konkursu Piosenki Eurowizji przyciągnął przed telewizory o 2,29 mln widzów więcej niż zeszłoroczny (do którego nie awansowała Polska). Wówczas koncert obejrzało w kanałach TVP1 i TVP Polonia łącznie 1,47 mln widzów przy udziale w rynku na poziomie 15,89 proc. w grupie 4+, 15,49 proc. w grupie 16-49 i 13,85 proc. w grupie 16-59.
Analizując dane oglądalności finałów transmisji Eurowizji w samej TVP1 od 2005 roku wynika, że tegoroczna relacja miała najlepsze wyniki od 2016 roku. Jednocześnie był to piąty najwyższy AMR na tle ostatnich 18 lat.
Tegoroczną edycję Eurowizji wygrała ukraińska grupa Kalush Orchestra śpiewając dedykowany matkom utwór „Stefania”. Ukraińcy zdobyli łącznie 631 punktów i odnieśli zwycięstwo dzięki głosowaniu publiczności. Drugie miejsce zajął Sam Ryder z Wielkiej Brytanii, wykonawca piosenki „Space Man”. Trzecia była reprezentantka Hiszpanii Chanel.
Polak zajął 12. miejsce
Krystian Ochman finalnie zajął 12. miejsce, otrzymując 151 punktów. Po głosowaniu krajowych jury Polak był na 14. miejscu z 46 punktami. W głosowaniu widzów uzyskał 105 punktów.
Eurowizja 2022: zmowa sześciu państw, w tym Polski, podczas głosowania jury?
"EBU niezwykle poważnie traktuje wszelkie podejrzenia o próby manipulowania podczas głosowania w Konkursie Piosenki Eurowizji i ma prawo do usuwania takich głosów zgodnie z oficjalną instrukcją, niezależnie od tego, czy takie głosy mogą wpłynąć na wyniki i/lub rezultat głosowania" - oświadczyła w trakcie sobotniego finału Eurowizji Europejska Unia Nadawców.
EBU miała wątpliwości co do rzetelności i uczciwości głosowania już po drugim półfinale przez przedstawicieli sześciu państw. Chodzi o Polskę, Azerbejdżan, Czarnogórę, Gruzję, Rumunię i San Marino. W związku z podejrzeniem o manipulacje rezultat głosowania został obliczony w oparciu o algorytm, który wyliczył średnią na podstawie głosowań innych państw z danego regionu. W swoim komunikacie EBU nie wyjaśniła jednak, o jakie kraje chodzi. Można jedynie przeczytać o "pewnych nieprawidłowych wzorcach głosowania". Serwis Eurovoix zasugerował, że być może doszło do zmowy i członkowie jury tych sześciu krajów mieli się wzajemnie popierać w głosowaniu.
W trakcie finału widzowie nie zobaczyli na ekranie przedstawicieli Rumunii, Azerbejdżanu i Gruzji, którzy powinni przedstawić swoje wyniki. Zamiast nich zrobił to Martin Österdahl z Europejskiej Unii Nadawców. Z kolei głosy z Polski głosy przekazała Ida Nowakowska, prezenterka Telewizji Polskiej.
Podejrzenia budzi też fakt, że po zakończeniu 66. Konkursu Piosenki Eurowizji na stronie EBU nie opublikowano składu jurorskiego jedynie sześciu wymienionych wcześniej krajów ani przyznanych przez nich punktów. W przypadku pozostałych państw można sprawdzić dokładne wyniki.
Polska i San Marino milczą
Większość krajów zareagowała już na te sugestie. W niedzielę nadawcy z czterech państw, które oskarżono o manipulację przy głosowaniu, wydali oświadczenia. Najszybciej mieli zareagować Gruzini, którzy już trzy godziny po zakończeniu finału zapowiedzieli, że sprawę wyjaśnią. Jednocześnie podkreślono, że przekazali Ukrainie nie sześć (jak podano w czasie finału), a maksymalną liczbę 12 punktów.
Telewizja rumuńska TVR jest zaskoczona takim obrotem sprawy. Jej przedstawiciele są oburzeni, że ich prezenterka nie mogła przedstawić wyników. W oświadczeniu podkreślono, że głosowanie przebiegło zgodnie z regulaminem konkursu, a w studiu był obecny notariusz. Podobnie argumentował czarnogórski nadawca. Z kolei azerska telewizja podała skład swojego jury. Mieli w nim zasiąść m.in. modelka, aktorka czy śpiewaczka operowa.
Jedynie Polska i San Marino nie wydały dotąd swoich oświadczeń. Zapytaliśmy Telewizję Polską o zamieszanie związane z głosowaniem, ale publiczny nadawca na razie nam nie odpowiedział. Zwróciliśmy się również do Europejskiej Unii Nadawców o wyjaśnienia. Nadal czekamy na odpowiedź.
Europejska Unia Nadawców (EBU) anulowała czwartkowe i sobotnie głosowanie jurorów z sześciu krajów. Poinformowała o tym jednak dopiero dwa dni później, w czasie finału 66. Konkursu Piosenki Eurowizji. Wśród krajów, których głosu ekspertów nie uznano, jest Polska.
Udział TVP1 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2021 roku wyniósł 9,76 proc.
Dołącz do dyskusji: Finał Eurowizji w TVP1 i TVP Polonia zyskał 2,29 mln widzów