Koronawirus sparaliżował Wakacje.pl. Szef WP: kryzys daje okazje do przejęć w rynkowych cenach

W czwartek Wirtualna Polska Holding podała swoje wyniki w całym ub.r. Zanotowała wzrost wpływów sprzedażowych o 24,9 proc. do 708,7 mln zł oraz spadek zysku netto z 76 do 71,1 mln zł.

Gotówkowe przychody sprzedażowe Wirtualnej Polski zwiększyły się w ub.r. o 26,3 proc. - z 542,75 do 685,47 mln zł. Natomiast wpływy barterowe (osiągane tylko w pionie internetowym) zmalały z 24,58 do 23,23 mln zł.

Przychody Wirtualnej Polski ze sprzedaży krajowej poszły w górę rok do roku z 448,53 do 562,68 mln zł, a ze sprzedaży zagranicznej - ze 118,78 do 146,02 mln zł.

- Skuteczne konkurowanie ze światowymi gigantami i pięciokrotny wzrost EBITDA WP w ostatnich latach, do poziomu 200 mln zł, nie byłyby możliwe, gdybyśmy pod jednym, właścicielskim dachem nie mieli zarówno mediów, jak i e-commerce. Wspólnym mianownikiem i najważniejszym spoiwem była, jest i będzie technologia. Co czwarty Obywatel Wirtualnej Polski Holding jest inżynierem - podkreśla Jacek Świderski, prezes Wirtualna Polska Holding.

Zdecydowaną większość działalności firmy stanowi segment internetowy, w którym w ub.r. osiągnęła wzrost przychodów o 25 proc. do 688,38 mln zł, a wpływy gotówkowe poszły w górę o 26,4 proc. do 665,15 mln zł.

Przełożyło się to na wzrost skorygowanego zysku ETBIDA według standardu MSR 17 ze 178,72 do 214,67 mln zł. Natomiast skorygowany zysk ETBIDA według nowego standardy MSSF 16 wyniósł 223,28 mln zł.

- Nie ścigaj się z rekinami, tylko płyń szybciej niż kolega, z którym nurkujesz. To była prosta recepta na sukces Wirtualnej Polski Holding w minionych latach na stygnącym rynku reklamy online, z którego 80 proc. wzrostu zabierały dwie zagraniczne platformy - skomentował Jacek Świderski w liście do akcjonariuszy.

- Rozpychanie się łokciami pomiędzy lokalnymi konkurentami ma jednak swoje ograniczenia. Staje się daremne, gdy dotyka limesu ich atrakcyjności. Co innego pokonać, co innego unicestwić. Nie ma radości w samotności. Proste modele biznesowe w Internecie nie dają bezpieczeństwa nawet gdy są opakowane w ikoniczne marki. Żaden portal, komunikator czy sieć społecznościowa nie jest wypornym korkiem na tym słonym oceanie. Nawet rekiny, pozbawione przez naturę pęcherza pławnego, gdy przestaną płynąć opadną na dno - dodał.

W ostatnich latach Wirtualna Polska mocno rozwinęła się w segmencie e-commerce, w którym jest obecna w paru kategoriach tematycznych: odzież (ma serwisy Domodi.pl i Allani.pl), turystyka zagraniczna (Wakacje.pl, My Travel i Parklot.pl, Wakacyjny Świat), turystyka krajowa (Nocowanie.pl, eHoliday.pl), wyposażenie wnętrz (Homebook.pl), budownictwo (Extradom.pl), finanse (Totalmoney.pl) oraz motoryzacja (Superauto24.com, Autocentrum.pl).

W Wakacje.pl sprzedaż stanęła

Rozszerzająca się epidemia koronawirusa w praktyce zamroziła sprzedaż wycieczek zagranicznych na Wakacje.pl oraz w biurach My Travel i Wakacyjny Świat. - Sprzedaż w ostatnich dniach właściwie stanęła, szczególnie w zeszłym tygodniu. Od poniedziałku jest troszkę lepiej, ale nadal spadki są duże - mówi prezes Wirtualna Polska Holding Jacek Świderski portalowi Wirtualnemedia.pl.

Kierownictwo Wakacje.pl wprowadziło zdalny tryb pracy. - Zarząd stara się, żeby osoby, które normalnie zajmowały się sprzedażą wycieczek, przesunąć do obsługi rezygnacji i innych zadań. Tyle zwrotów zakupionych wycieczek Wakacje.pl nie miały jeszcze nigdy. Natomiast w pozostałych pionach, choćby IT, trwa normalna praca - opisuje Świderski.

Obecny kryzys nastąpił poza szczytem sezonu sprzedażowego Wakacje.pl, przypadającego od czerwca do sierpnia. - Teraz jesteśmy poza sezonem, więc nie zwiększając w najbliższych miesiącach zatrudnienia, de facto radykalnie zmniejszamy je na szczyt sezonu. Powinniśmy teraz masowo rekrutować i szkolić konsultantów, żeby mogli obsłużyć szczyt sprzedażowy, a nie planujemy takich rekrutacji - mówi prezes Wirtualnej Polski.

Turystyka krajowa odżyje szybciej niż zagraniczna

Dużo lepiej wygląda sytuacja oferującego krajowe podróże Nocowanie.pl. Jacek Świderski podkreśla, że do niedawna serwis nie notował żadnych spadków. - Dopiero w ostatnich dniach zauważyliśmy, że Polacy nie chcą już podróżować również po kraju. Cała turystyka  jest wstrzymana na kilka tygodni, natomiast wydaje nam się, że za miesiąc, dwa turystyka krajowa zacznie odżywać. Polacy nie będą się bali jeździć po kraju, bo nawet jeśli poczują się źle, to trafią do sprawdzonej służby zdrowia - prognozuje.

O wiele dłużej może potrwać powrót Polaków na zagraniczne szlaki turystyczne. - Kwarantanna czy problemy zdrowotne w egzotycznym miejscu to już zupełnie inny poziom ryzyka. Dlatego spadki w turystyce zagranicznej potrwają dłużej, bo nawet jak już koronawirus zostanie zdławiony, co patrząc na to, co robi rząd i jak poradzono sobie z nim w Chinach, może nastąpić w ciągu dwóch miesięcy, obawa klientów przed podróżami za granicę potrwa dłużej - ocenia szef Wirtualnej Polski.

Spółka zamierza na początku kwietnia w komunikacie poinformować interesariuszy, jak mocno jej segment turystyki zagranicznej ucierpiał wskutek koronawirusa. - Uważamy, że Wakacje.pl będą miały znacząco gorsze wyniki niż zakładaliśmy. Liczymy się, że wpłynie to na spowolnienie wzrostu całego holdingu - przyznaje Świderski. - Na dziś nie widzimy innych obszarów w firmie, na które przekłada się epidemia koronawirusa. Jeżeli do wakacji zostanie opanowana ta epidemia, na co się zanosi, nie wyobrażam sobie, żeby Polacy nie pojechali z dziećmi nad morze - ocenia. - Chociaż oczywiście jeśli taki kryzys potrwa długo, to będzie to mieć wpływ na inne sektory gospodarki. Ale dziś nie chcę o tym gdybać - zaznacza.

W czwartek Wirtualna Polska Holding podała, że Wakacje.pl stanowią nieco poniżej 15 proc. jej wyniku.

W Chinach rozprzestrzenianie się koronawirusa spowodowało też gwałtowny spadek rejestracji nowych aut. Jacek Świderski zapewnia, że takiego skutku epidemii nie widać na razie w wynikach platformy Superauto24, której 51 proc. Wirtualna Polska kupiła pod koniec 2018 roku za 21 mln zł.

- Dynamika wzrostu jest dobra, niemal trzycyfrowa. Nie dzieje się tam nic złego w zakresie sprzedaży - mówi prezes WP. - Jeśli ten stan zamrożenia aktywności potrwa tydzień czy dwa tygodnie, nie przełoży się na plany zakupu samochodu. Ale jeśli potrwa dwa miesiące, to każdy zacznie rewidować swoje wszelkie plany. Na razie jest za wcześnie, żeby podawać konkretne prognozy - dodaje.

Reklamują się „Netflixy tego świata"

Wirtualna Polska to także jeden z czołowych wydawców serwisów z treściami, należą do niego portale horyzontalne WP.pl i o2.pl oraz szereg serwisów tematycznych, m.in. Money.pl, Pudelek.pl i Dobreprogramy.pl. Szef firmy zapewnia, że na razie nie widać oznak spowolnienia na rynku reklamowym.

- W obecnej sytuacji „Netflixy tego świata” mają swoje żniwa, my też mamy wyższy ruch w serwisach, bo ludzie zostali w domach przed komputerami i telewizorami - opisuje. - Jeśli taka sytuacja potrwa tydzień czy dwa, każdy nadrobi zaległości i wróci do pracy. A jeśli potrwa dwa miesiące, nie wyobrażam sobie, żeby nie miało wpływu na działalność - zaznacza Świderski.

- Cała nadzieja w tym, że w walce z koronawirusem pójdziemy ścieżką Chin, a nie Włoch - podkreśla.

W liście do interesariuszy Jacek Świderski zapowiedział, że w walce z Facebookiem i Google na polu reklamowym Wirtualna Polska będzie chciała pozyskiwać najmniejszych marketerów. - Wirtualna Polska odmawia obsługi kampanii klientom, których budżet nie przekracza 5 tys. złotych i to się musi zmienić. Odmawiać będziemy jedynie technologiczny pacierz przed wspólnymi, mediowo-handlowymi posiłkami - podkreślił.

Kryzys przyniesie niższe ceny przy przejęciach?

Wirtualna Polska Holding od sześciu lat rozwija się także poprzez przejęcia, kupiła w tym okresie kilkadziesiąt podmiotów, mocno rozbudowując działalność w sektorze e-commerce. Z tej perspektywy kryzys na rynkach kapitałowych może być dla niej korzystny.

- Ostatnio byliśmy w późnej fazie wzrostu gospodarczego, przez co oczekiwania co do cen wielu spółek były wygórowane. Teraz to się pewnie unormuje - uważa Jacek Świderski. - Kryzysy mają swoje zalety, bo w nich wszystko się urealnia. Wszyscy stąpają po ziemi, mniej osób opowiada niestworzone rzeczy o swoich biznesach. Można coś kupić w cenie rynkowej, a nie napompowanej, tak jak to było w zeszłym roku. Natomiast zniechęcająca może być ogólna niepewność - analizuje.

- Obecna sytuacja nie wpływa bezpośrednio na nasze plany akwizycyjne, bo nie jesteśmy w procesie zakupowym w kategorii turystycznej. W innych segmentach nic złego się nie dzieje. Ale oczywiście rozmowy nie tylko akwizycyjne, ale wszelkie rozmowy biznesowe praktycznie zamarły, bo mamy moment paniki. Ten kryzys wpłynie na rynek fuzji i przejęć, chociażby dlatego że giełdy się załamały, pozyskanie finansowania jest utrudnione - dodaje.

„Konsolidacja portali horyzontalnych albo problemy"

Pod koniec lutego Wirtualna Polska Holding razem ze swoimi spółkami zależnymi zaciągnęła kredyty w wysokości do 978 mln zł, z czego do 602 mln zł ma zostać przeznaczone na akwizycje i inne inwestycje. Według nieoficjalnych ustaleń Wirtualnemedia.pl firma jest zainteresowana kupnem Grupy Interia wystawionej na sprzedaż przez Bauer Media.

WP nie komentuje swoich konkretnych planów akwizycyjnych, natomiast nie wyklucza z góry inwestycji w wydawcę portalu horyzontalnego. - Mielibyśmy na pewno duże synergie z portalem horyzontalnym. Jeśli Onet byłby na sprzedaż, trudno byłoby wyobrazić sobie, żeby Wirtualna Polska tego nie analizowała. Dlatego że jesteśmy komplementarni - stwierdza Jacek Świderski.

- Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, w którym są cztery portale horyzontalne. To się musi skończyć konsolidacją albo problemami. Jeśli mamy skutecznie walczyć z Google i Facebookiem, to możemy to robić tylko dzięki odpowiedniej skali - ocenia.

Pod kątem przejęć firma nadal zamierza jednak skupiać się na segmencie e-commerce. - Ale zrealizowaliśmy też kilka przejęć podmiotów mediowych - zaznacza prezes Wirtualna Polska Holding.