Roman Imielski nowym szefem „Gazety Wyborczej”

O powołaniu Romana Imielskiego na stanwisko pierwszego zastępcy redaktora naczelnego pracownicy i subskrybenci „Gazety Wyborczej” zostali poinformowani mailowo w czwartek po południu. Imielski będzie pełnił tę funkcję od początku stycznia.

Imielski na stanowisko pierwszego zastępcy redaktora naczelnego został wybrany w środę przez radę redakcji „Gazety Wyborczej”, którą tworzą redaktor naczelny Adam Michnik, Helena Łuczywo, Piotr Stasiński i poprzedni pierwszy naczelny Jarosław Kurski.

Zastępcami redaktora naczelnego nadal będą Aleksandra Sobczak i Bartosz T. Wieliński. Razem z Romanem Imielskim będą zarządzali redakcją „Wyborczej”.

Natomiast Mikołaj Chrzan, poprzednio zastępca naczelnego „Gazety Wyborczej”, z początkiem stycznia przejdzie na stanowisko członka zarządu spółki Wyborcza, która wiosną przyszłego roku przejmie wydawanie „GW”. Zapowiedziano to w zeszłym tygodniu.

- Niezmiernie cieszę się, że w momencie tak ważnym zarówno dla rynku mediów w Polsce, jak i dla całego kraju, odpowiedzialność za codzienne kierowanie redakcją największego ogólnopolskiego dziennika opiniotwórczego przypadnie dziennikarzowi, który od wielu lat sprawuje pieczę nad działem politycznym i wiadomościami krajowymi "Wyborczej" - komentuje Bartosz Hojka, prezes Agory.

- „Wyborcza” nie jest monarchią, więc nie napiszę: „Umarł król, niech żyje król”. Ale redakcja nie jest też parlamentem, w którym każdą decyzję poprzedza się głosowaniem. Legendarni - Jerzy Giedroyc z paryskiej „Kultury” i Jan Nowak Jeziorański szef Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, choć w wielu sprawach zasadniczo się różnili, w tej jednej byli zgodni: nie da się demokratycznie zarządzać redakcją, czy to gazety, czy rozgłośni - komentuje Adam Michnik.

- Jest w tym sporo racji, śmiem jednak twierdzić, że redakcja „Wyborczej” jest jedną z najbardziej rozdyskutowanych i demokratycznych w Polsce, a jej zespół redaktorów naczelnych znakomicie się uzupełnia. Decyzje ucierają się w dyskusjach, które jednak nie mogą trwać wiecznie. Ostatecznie musi być ktoś, kto decyduje i bierze za swą decyzję odpowiedzialność - dodaje.

Imielski w „Gazecie Wyborczej” od prawie 30 lat

Roman Imielski z „Gazetą Wyborczą” jest związany od 1995 roku. Początkowo pracował w oddziale w Katowicach, a w 2001 roku przeszedł do centrali „GW” jako wiceszef działu sportowego. Potem pełnił funkcje sekretarza redakcji, szefa działu zagranicznego „Gazety Wyborczej” oraz redaktora naczelnego Wyborcza.pl.

Jako dziennikarz pisał głównie o polskiej polityce, Rosji, Ukrainie, Unii Europejskiej i relacjach transatlantyckich. Jest współautorem książki „Najważniejszy mecz Kremla” o piłkarskim mundialu w Rosji. Ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Śląskim.

Jarosław Kurski w zeszłym tygodniu zapowiedział, że z końcem grudnia odchodzi ze stanowiska pierwszego wicenaczelnego „Gazety Wyborczej” (Agora). - Wicenaczelnym byłem przez 17 lat. To wystarczająco długo, by na tym etapie zawodowej kariery powrócić do swojej pasji, czyli pisania. Z racji pewnego doświadczenia chciałbym to robić w „Wyborczej" jako senior editor. „Wyborcza" to moje życie, moje DNA - wyjaśnił.

Jarosław Kurski oddaje stery „Gazety Wyborczej”. „Zaskoczenie, wstrząs dla redakcji"

Jarosław Kurski należał do opozycyjnego Ruchu Młodej Polski. Był członkiem redakcji „Solidarności", podziemnego pisma regionu gdańskiego, którego pierwszy numer ukazał się w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. Pracował dla hiszpańskiej agencji prasowej EFE i w „Tygodniku Gdańskim". Był też rzecznikiem prasowym Lecha Wałęsy.

Kurski związał się z „Gazetą Wyborczą" jako publicysta w 1991 r., a od 2006 r. jest jej wicenaczelnym. Faktycznie kieruje redakcją, chociaż formalnie redaktorem naczelnym jest cały czas Adam Michnik.

Prowadził rozmowy polityczne w Polsacie, TVP i TOK FM. Jest autorem esejów o Raymondzie Aronie „Pokój z widokiem na historię" oraz biografii „Jan Nowak-Jeziorański. Kurier wolności". Oficer Krzyża Orderu Odrodzenia Polski i Kawaler Orderu Francuskiej Legii Honorowej.